Michał Kolanko: Dzień dobry, Michał Kolanko #RZECZoPOLITYCE, moim gościem jest Ryszard Czarnecki eurodeputowany PiS.
Ryszard Czarnecki: Dzień dobry.
W środę przyjeżdża Matteo Salvini wicepremier Włoch, czy PiS szykuje się na sojusz z jego ugrupowaniem?
Z Matteo Salvinim spotykają się politycy Izraela, Wielkiej Brytanii, Francji, politycy rządzący tymi państwami, a więc nie jest to persona non grata, przeciwnie - jest to lider trzeciego co do wielkości państwa UE i to, że spotyka się z liderem politycznym Polski, piątego co do wielkości państwa UE , to nie jest to nic dziwnego.
Ale czy to zapowiada sojusz, w Europie, w parlamencie Europejskim?
Historycznie patrząc taki sojusz już był, bo w pierwszej polskiej kadencji Europarlamentu byliśmy w grupie Unia na rzecz Europy Narodów i w tej grupie było PiS i była Lega Nord (Liga Północna).
Przyzna pan, że od tego czasu dużo wody w Wiśle upłynęło.
I w Wiśle, i w Tybrze też, oczywiście taka współpraca na pewno będzie, czy ona będzie zinstytucjonalizowana w postaci obecności w jednej grupie politycznej, to zobaczymy. Mamy bardzo bliską współpracę z partią Viktora Orbána z Fideszem, jest to współpraca merytoryczna, ale nie ma postaci instytucjonalnej. Czy tak będzie z Lega, z formacją, która ma największe poparcie w sondażach we Włoszech, to zobaczymy.
Jakie są warianty przed PiS-em na forum parlamentu Europejskiego? Mówił pan kilka tygodni temu, że mało prawdopodobne jest to, żeby PiS przyłączyło się do Europejskiej Partii Ludowej.
Jest to mniej prawdopodobny scenariusz, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest poszerzenie Europejskiej Grupy Konserwatystów i Reformatorów. Mamy trzech włoskich posłów, uciekinierów z Forza Italia, mamy bardzo dobre relacje z kolegami z Lega, a także z ruchem Pięciu Gwiazd, którzy formalnie są wśród eurosceptyków.
Oficjalne ogłoszenie tej współpracy byłoby argumentem dla polskiej opozycji, że PiS jest ultra eurosceptyczny i zaraz pojawiłoby się hasło Polexit.
Nie lekceważmy formacji, które rządzą największymi krajami UE, a ta formacja o której mówimy jest numerem jeden we włoskim rządzie, także mówienie, że to są trędowaci jest kompletnym nieporozumieniem. Podkreślam: mamy dobrą współprace w Europarlamencie i z Legą i Ruchem Pięciu Gwiazd, te formacje zdecydowanie prowadzą w sondażach. Mamy też nową sytuację w Europie, w Austrii jest partia koalicyjna mniejszościowa, ale jednak wolnościowców, którzy też są eurosceptyczni, a którzy mają stanowiska rządowe. Europa się zmieniła, opozycja powinna to zauważyć.
Czy jest taki scenariusz, że brexit się opóźni i Brytyjczycy ponownie wybiorą swoich europosłów w maju?
Teoretycznie tak, w praktyce byłoby to bardzo trudne, tym bardziej, że te miejsca zostały już porozdzielane z tych 72 miejsc Brytyjczyków, część została zamrożona, to znaczy czekają te miejsca na przedstawicieli krajów, które wejdą do UE, pewnie za około 10 lat, takie jak Czarnogóra, Serbia, Macedonia może Albania. Polska ma o jeden mandat więcej od nowej kadencji czyli 52. Rozdziałem tych mandatów zajęła się komisja konstytucyjna, którą kieruje pani Hibner z PO, dla mnie było dosyć dziwne, że Hiszpania która jest z nami porównywalna w sensie demograficznym, dostała 5 mandatów więcej, a my tylko jeden.
Mamy 52 mandaty i pytanie kiedy poznamy nazwiska kandydatów na eurodeputowanych ze Zjednoczonej Prawicy, którzy będą o te 52 mandaty walczyć.
25 lutego jak prezydent Duda zapowie formalnie wybory, do 6 kwietnia ma być rejestracja list, a te decyzje pewnie już są w głowie prezesa Kaczyńskiego, natomiast będziemy o tym dyskutować na gremiach kierowniczych zapewne w marcu.
Jaka będzie strategia PiS-u, poznaliśmy w ubiegłym roku hasło „Polska bijącym sercem Europy”, to było na konwencji PiS w Szeligach, czy to jest też hasło na ten rok.
Na pewno będziemy eksponować to, że te wybory będą rozgrzewką przed wyborami parlamentarnymi, więc zwolennicy dobrej zmiany powinni się zmobilizować i pokazać, że chcą kontynuacji naszych rządów. Z drugiej strony w wymiarze międzynarodowym, Polska otwarta na współprace jednak twardo domagająca się realizacji własnych interesów, tak jak to robią inne kraje w UE, z takim przesłaniem będziemy wychodzić, walczymy o swoje, a przy tym chcemy współpracować z innymi krajami.
Jak się będzie rozwijać kwestia unijnego budżetu, bo Komisja Europejska wysyła sygnały, że nadal powiązanie praworządności z budżetem jest na stole.
To jest dosyć trudne przy uwzględnieniu obecnych ram formalno-prawnych, trudno jest to zapisać, ale zwracam uwagę, że będziemy mieć zupełnie nowy parlament Europejski i częściowo nową Komisję Europejską, częściową ponieważ w części krajów nie było wyborów krajowych, odbędą się dopiero po wyborach Europejskich, w związku z czym myślę, że ta komisja będzie mniej oszalała na punkcie Polski, obecna szczerze mówiąc jest trochę zafiksowana - zupełnie niepotrzebnie. W moim przekonaniu rozmowy z Komisją ze strony Polski będą dużo bardziej merytoryczne, po lipcu przyszłego roku, gdy nowa komisja się już utworzy.
Frans Timmermans będzie jej szefem?
Myślę, że jest to zupełnie nieprawdopodobne z prostego powodu, on jest kandydatem socjalistów na szefa komisji Europejskiej, ale socjaliści według wszystkich sondaży poniosą klęskę w tych wyborach, to widać po wynikach wyborów w Holandii, Austrii, Niemczech, Czechach, Francji, we wszystkich tych krajach poza Niemcami socjaliści stracili władze, a w Niemczech nie stracili, współrządzą dalej. Jest to dla nich najgorszy wynik od drugiej wojny światowej, są w odwrocie i Timmmermans nie ma żadnych szans, żeby przewodniczyć Komisji Europejskiej.
Czy w kuluarach w Brukseli jest już nazwisko nowego szefa lub szefowej Rady Europejskiej?
Słyszałem o wariancie dość zaskakującym…
Donald Tusk zostaje na jeszcze jedną kadencję.
Nie to political fiction, wykluczone. Natomiast słyszałem o tym, że pani kanclerz Merkel ma taki scenariusz, nie wiem czy to się zrealizuje, że chce odczekać do końca swoje kadencji kanclerskiej, to nastąpi jak wiadomo w roku 2021, po 4 latach wybory do Bundestagu ostatnie były w 2017 roku. Wtedy będzie się kończyła kadencja nowego szefa rady Europejskiej, więc być może nowy szef rady Europejskiej inaczej niż van Rompuy i Tusk nie będzie wybrany na dwie kadencje, a potem odda swój fotel kanclerz Angeli Merkel.
Pytam o Donalda Tuska, chociaż jego kadencja się kończy w tym roku, czy pojawiły się jakieś nowe scenariusze wobec niego. Wcześniej mówiło się, że może być nowym szefem komisji.
O nim się nie mówi poważnie w kontekście trzeciej kadencji szefa rady Europejskiej, ani Komisji Europejskiej.
Czyli wraca do Polski.
Tak, tylko pytanie na ile będzie zapotrzebowanie na Tuska, bo szereg publicystów, polityków mówi, że Donald Tusk pozostawia tą samą starą PO, a ta stara PO na pewno przegra z PiS-em, na skutek swoich grzechów i błędów. W związku z tym pytanie czy ten stary szyld tylko trochę przemalowany będzie skuteczny, ludzie z opozycji mówią, że lepiej przyprowadzić kogoś innego.
Po co w takim razie Jacek Czaputowicz zadaje to pytanie, kogo reprezentuje Donald Tusk i mówi, że raczej Niemców. O co w tym chodzi?
To był oczywiście skrót myślowy, ale nie jest żadną tajemnicą, że Donald Tusk został kandydatem na szefa Rady Europejskiej dzięki kanclerz Merkel, od początku był lobbowany przez Niemcy, że to Niemcy uzgodniły poparcie konsensualne dla jego kandydatury. W wymiarze politycznym Niemcy holowały Donalda Tuska na to stanowisko.
Czy rozważa pan kandydowanie do Europarlamentu?
O tym kto będzie startował, decyduje pan Jarosław Kaczyński i władze PiS-u, te rozstrzygnięcia nastąpią za około 2 miesiące.
Pierwszy sondaż w tym roku dotyczący opozycji pokazuje, że ten ostatni miesiąc nie był szczególnie fortunny.
No to eufemizm, pan jest dyplomatą. W porównaniu z sondażem IBRIS-u, który był zrobiony 8 grudnia równo miesiąc temu, ten sondaż obecny pokazuje nasz wzrost i spadek PO w sumie 7 proc. do przodu dla nas. My dostajemy 5 proc. PO traci 2 proc., a dołączając Nowoczesną to jeszcze więcej. Ciekawy spadek SLD, który jest na granicy 5 proc., też delikatny spadek Kukiza, myślę, że ludzie mają zaufanie do PiS, który oczywiście popełniała błędy, kto ich nie popełnia, błędy są naturą ludzką. Natomiast myślę, że sprawdzamy się, a opozycja w każdej sprawie jest totalną opozycją i to ludzi męczy.