- Byłam bardzo zaskoczona tą nazwą, właśnie dlatego, że ja mam konotacje jednoznaczne, związane ze Szlachetną Paczką, z księdzem (Jackiem) Stryczkiem i z wielką akcją charytatywną organizowaną wiele lat przez kościół katolicki (akcję prowadzi Stowarzyszenie Wiosna - red.) - mówiła Emilewicz.
- Partia, która bardzo jasno ideowo stara się odżegnać od kościoła - to dość ciekawa wolta, ciekawe czy się uda. Pytanie, co Robert Biedroń zrobi podczas jesiennych wyborów parlamentarnych, chyba że jest to partia jednego sezonu, jednej wiosny i tylko wyborów europejskich - dodała minister.
Emilewicz była też pytana o słowa lidera jej partii (Porozumienia), Jarosława Gowina sprzed 10 lat (w tamtym czasie Gowin był jeszcze członkiem PO): "pora wyrwać media publiczne spod władzy partii".
- Media publiczne mają swoją pewną funkcję i misję do spełnienia. Jeśli jej nie spełniają, no to powinniśmy kwestionować wtedy czy sposób zarządzania tymi mediami jest właściwy, czy nie - odparła. Na pytanie czy dzisiaj sposób zarządzania jest właściwy, Emilewicz odparła, że "dzisiaj mamy pewien system zdemolowany finansowania mediów publicznych". - Powinniśmy powrócić jak najszybciej do opłat abonamentowych, dlatego że media nie mogą być uzależnione od przerywania ważnych programów reklamami, blokami reklamowymi czy też mieć zdolność do prowadzenia programów misyjnych, które być może nie biją rekordów oglądalności, ale powinny być dostępne, ponieważ mają ważne funkcje kulturowe i społeczne - dodała.