PiS zapowiedziało, że płaca minimalna będzie wyższa. Ludzie mniej zarabiający mogli się cieszyć, ale więcej zarabiający – nieco zaniepokoić. Koalicja Obywatelska mówi wręcz o wojnie PiS z przedsiębiorcami i lepiej zarabiającymi. Na ile to problem?
Uważam, że to niewłaściwe postawienie sprawy. Tworzymy dla przedsiębiorców najlepsze możliwe warunki do rozwoju. Zwłaszcza dla polskich przedsiębiorców. Gdybyśmy walczyli z przedsiębiorcami, to czy obniżylibyśmy CIT dla małych spółek z 19 do 9 proc. czy teraz proponowali mikrofirmom obniżkę obciążeń ZUS-owskich o blisko 500 zł miesięcznie? Narracja KO kompletnie się nie klei. Mamy w okresie rządów czterech lat PiS najwyższy przyrost średniego wynagrodzenia w porównaniu z poprzednimi kadencjami wszystkich poprzednich rządów. Nawet rząd Pawlaka, Oleksego, Cimoszewicza, czyli cztery lata, gdy wzrost PKB był nawet rzędu 7 proc., nie charakteryzował się takim wzrostem płac, również tych średnich i wyższych. Płaca minimalna, dopiero przez nas tak mocno już ruszona, skłoniła do myślenia kompleksowo o gospodarce. Generalnie całość wzrostu płac jest spójna z tempem podnoszenia płacy minimalnej.