Według Brauna kontekstem politycznym zatrzymania jest planowana na dziś, na dzień 38. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, demonstracja we Wrocławiu. Międlar zachęcał do przybycia na nią.
Zdaniem Międlara demonstracja może stać się areną prowokacji "jaka może wyniknąć ze wzburzenia opinii publicznej we Wrocławiu, a może i na szerszą skalę, niezrozumiałym, niewytłumaczonym do tej pory aktem zatrzymania uczestnika debaty publicznej, redaktora niezależnego medium publicznego" - mówił Braun.
Pytanie o zasadność zatrzymania Międlara skierował do premiera Morawieckiego.
Nieoficjalnie jako powód zatrzymania podaje się mowę nienawiści.
Później Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, poinformował, że powodem zatrzymania jest "propagowanie faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego".