Witold Waszczykowski w radiowej Trójce odniósł się do środowej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA. Polityk ocenił, że opozycja bezpodstawnie krytykuje i drwi ze spotkania polskiego prezydenta z Donaldem Trumpem. Europoseł PiS podkreślił, że Polska i Stany Zjednoczone mają wiele wspólnych interesów, w tym między innymi kwestie dotyczące bezpieczeństwa. Jak stwierdził, decyzje dotyczące tych spraw w naszym regionie były podjęte jeszcze przez poprzednią administrację Baracka Obamy.
- Barack Obama w 2016 roku doszedł do wniosku, że reset z Rosją jest niekorzystny dla interesów i bezpieczeństwa NATO i amerykańskich. To on podjął decyzję o odblokowaniu budowy tarczy antyrakietowej, o wsparciu decyzji NATO o rozmieszczeniu sił Sojuszu na flance wschodniej, o wysłaniu ciężkiej brygady amerykańskiej - powiedział Witold Waszczykowski. - Wszystkie te decyzje Baracka Obamy były na szczęście realizowane przez Donalda Trumpa - dodał.
Europoseł PiS przestrzegał, że bezpieczeństwo Polski "nigdy nie jest dane i zagwarantowane na zawsze". Ocenił, że z tego powodu należy modernizować armię. - Jesteśmy państwem flankowym, sąsiadującym z obszarem niestabilności na wschodzie - zaznaczył.
Polityk mówił również, że obecność amerykańskich żołnierzy na terytorium Polski ma za zadanie odstraszać napastników i jest gwarancją, że "pewne incydenty i konflikty niskiego szczebla, mogą być natychmiast uśmierzone".
Podkreślił, że Polska uważa separowanie się Unii Europejskiej od USA za błędną politykę. - Silne więzi transatlantyckie powinniśmy podtrzymywać - stwierdził.