Do coraz liczniejszego grona politycznych blogerów dołączył wczoraj Kazimierz Ujazdowski, były wiceprezes PiS. Na razie przedstawił swój pomysł na portal i narzeka na brak dyskusji w Polsce.
Bardziej wojowniczy są na swoich blogach Ludwik Dorn i Kazimierz Marcinkiewicz. Były marszałek postanowił „rozliczyć się” z prof. Jadwigą Staniszkis. Poszło o fragment wywiadu, którego udzieliła kilka dni temu „Rzeczpospolitej”.
Dorn, który kilkanaście tygodni temu stanął w obronie swojego psa Saby, teraz broni małżonki. W niedzielę napisał: „Z najwyższą niechęcią muszę się rozliczyć z profesor Jadwigą Staniszkis, która wyrządziła krzywdę mojej żonie i mnie. Z najwyższą niechęcią, ponieważ z panią profesor z zasady nie polemizuję, choć od wielu lat wypowiada się o polityce, także tej bieżącej, z pewnością siebie biorącą się z całkowitej nieznajomości tematu”. Potem przewrotnie chwali prof. Staniszkis, aby nagle wbić szpilę.
„To wielce sobie cenię, Jadwiga Staniszkis nie ukrywa, że uprawia poetycką socjologię polityki, zupełnie oderwaną od faktów, a zakorzenioną w tym, co jej w duszy i niepospolitym intelekcie gra” – pisze Dorn.Co dokładnie spowodowało wzburzenie byłego marszałka? Jej zdanie na temat emerytur. „A powtórzyć za Dornem i Gosiewskim – jak to zrobili politycy PO – że kobiety powinny mieć niższe emerytury, bo dłużej żyją, mogli tylko frajerzy, którzy na niczym się nie znają”. – powiedziała niedawno dla „Rz”.
Moje sąsiadki pod wpływem plotek uznały mnie za niedobrego człowieka - Ludwik Dorn