O takich ludziach mówi się potocznie: szare eminencje. Ale w odniesieniu do pięciu osób najbliższych Donaldowi Tuskowi nie jest to termin całkiem odpowiedni. Niektóre z nich bowiem błyszczą w świetle kamer.

Grono szarych eminencji tworzą: Grzegorz Schetyna, Michał Boni, Rafał Grupiński, Anna Olszewska i Wojciech Duda. Pełnią bardzo odmienne rządowe funkcje i role przy premierze, ale łączy ich to, że mają wpływy przekraczające znacznie stanowiska, które zajmują, oraz nieograniczony dostęp do ucha szefa rządu. Z niektórymi Donald Tusk przyjaźni się od dziesięcioleci.

Wojciecha Dudę obecny premier poznał w czasach studenckich. Formalnie Duda jest teraz doradcą ds. polityki historycznej. Anna Olszewska była wieloletnią dyrektorką biura parlamentarnego Tuska w Gdańsku. Jak mówią znajomi, bez niej premier organizacyjnie nie funkcjonuje. Osobą, która ma stały dostęp do premiera i komfort rozmowy z nim w cztery oczy, jest Michał Boni, szef zespołu doradców. – Bez niego rząd w ogóle by nie myślał – twierdzi prominentny biznesmen przez lata związany ze środowiskiem premiera.