- Wprowadzamy dzisiaj stan epidemii - poinformował na konferencji szef rządu. Dodał, że szkoły pozostaną zamknięte do Wielkanocy. Mateusz Morawiecki poinformował też, że kary za złamanie zasad kwarantanny wzrosną z 5do 30 tys. zł.
Z kolei szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski przekonywał, że w porównaniu z innymi krajami, m.in. Francją i Stanami Zjednoczonym, liczba testów przeprowadzana na danym etapie walki z epidemią, w przeliczeniu na milion mieszkańców, w Polsce jest wysoka.
Zwróciła na to uwagę na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz. „Polska: na 38 000 000 mieszkańców 411 zakażeń, 5 osób zmarło. Luksemburg: na 600 000 mieszkańców 484 zakażenia, 5 osób zmarło. Testują się na potęgę” - napisała posłanka Koalicji Obywatelskiej.
„Mam wrażenie, że A. Duda i PiS zachowują się jak Sowieci po Czarnobylu. Wmawiają Polakom, że nic groźnego się nie dzieje” - skomentowała Gasiuk-Pihowicz.