Komisja sejmowa nie dla Stokłosy

Anna Stokłosa chce, by sprawą jej męża zajęła się komisja ds. nacisków. Jej przewodniczący odmawia

Publikacja: 05.06.2008 05:38

Żona byłego senatora wysłała w tej sprawie pismo do przewodniczącego komisji Andrzeja Czumy (PO). Można w nim przeczytać, że Stokłosa padł ofiarą zmowy służb specjalnych, prokuratury i aparatu skarbowego, a świadkowie, którzy go obciążają, to „ludzie z marginesu społecznego”. – Przyłączam się do krzyku siostry Krzysztofa Olewnika, bo po tym, co przeżyłam, i ja nie wierzę w państwo polskie – podkreśla Anna Stokłosa.

– Przesłane dokumenty przeanalizowałem wraz z prawnikami i mogę stwierdzić, że sprawa byłego senatora Henryka Stokłosy kompletnie nie nadaje się do tego, by rozpatrywała ją nasza komisja. Wystarczy, że zajmują się nią prokuratura i sąd. Taką odpowiedź wysłałem już pani Annie Stokłosie – mówi Czuma.

– Pismo w sprawie byłego senatora Stokłosy to nie wyjątek – twierdzi Arkadiusz Mularczyk reprezentujący PiS. – Jesteśmy zasypywani podobnymi wnioskami, a wszystko przez absurdalną formułę samej komisji. Ma ona badać jakieś hipotetyczne, bliżej niesprecyzowane naciski. Fakt, że stała się narzędziem walki politycznej w rękach PO, po prostu ją dezawuuje.Śledztwo przeciwko Stokłosie zostało wczoraj ostatecznie zamknięte. Po południu prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia.

– Obejmuje on 21 zarzutów. Kolejny został wyłączony do odrębnego postępowania– mówi Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Chodzi o podejrzenie oszustwa przy restrukturyzacji firm należących do byłego senatora.

Stokłosa przed warszawskim sądem będzie odpowiadał za korupcję. W zamian za sowite łapówki wręczane urzędnikom Ministerstwa Finansów miał uzyskiwać umorzenia wielomilionowych podatków. Śledczy zarzucają byłemu senatorowi także przestępstwa związane z ochroną środowiska i zamach na wolność pracowników własnej firmy. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Stokłosa nie przyznaje się do winy, a jego żona zapowiada, że na sali sądowej nastąpi kontratak. – Powoli wyjdą na jaw wszystkie fakty. Ludzie, którzy chcieli zniszczyć mojego męża, muszą się mieć na baczności – zapowiada Anna Stokłosa. Obrońcy byłego senatora pracują nad skargą, która ma trafić do Trybunału w Strasburgu. – W tej chwili ustalamy ostatnie fakty. Przygotowanie skargi jest już na ukończeniu – informuje mecenas Jarosław Majewski, jeden z adwokatów Stokłosy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autoral.zalesinski@rp.pl

Żona byłego senatora wysłała w tej sprawie pismo do przewodniczącego komisji Andrzeja Czumy (PO). Można w nim przeczytać, że Stokłosa padł ofiarą zmowy służb specjalnych, prokuratury i aparatu skarbowego, a świadkowie, którzy go obciążają, to „ludzie z marginesu społecznego”. – Przyłączam się do krzyku siostry Krzysztofa Olewnika, bo po tym, co przeżyłam, i ja nie wierzę w państwo polskie – podkreśla Anna Stokłosa.

Pozostało 81% artykułu
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nawrocki zdecydował. Przedstawił „obywatelską rzeczniczkę obywatelskiego kandydata”