Były marszałek Sejmu w piśmie do kierownictwa PiS domaga się przekształcenia jesiennego kongresu programowego partii w statutowo-programowy. – Albo władze zgodzą się postąpić wedle moich sugestii, albo znajdą się w dużym kłopocie. Daję im miesiąc czasu do namysłu – mówi „Rz” Ludwik Dorn.
Kierownictwo PiS do tej pory nie podjęło ostatecznej decyzji w sprawie kongresu. – Chcemy się skupić na programie, więc raczej nie będzie to kongres statutowy – zapowiada Jarosław Zieliński, sekretarz generalny PiS.O jakie zmiany w statucie chodzi Dornowi? – Mają dotyczyć trybu i warunków dyscyplinowania członków partii i organizacji terenowych – zdradza.
– Myślę, że on walczy o przywództwo w PiS w przyszłości – komentuje kolejne już wystąpienie Dorna przeciw władzom jeden z byłych polityków partii.
Wczorajszy „Wprost” napisał, że Dorn zamierza dokonać rozłamu w PiS i założyć własną formację. Według tygodnika mogłoby za nim pójść nawet 40 posłów. To oni mają namawiać Dorna do stworzenia nowej partii. Do tych rewelacji politycy PiS odnoszą się bardzo sceptycznie. – Bzdury i scenariusz zupełnie nierealny – ocenia Joachim Brudziński, szef Zarządu Głównego PiS. – W klubie są różne napięcia, ale nie stanowią zagrożenia.
Informacje tygodnika dementuje też sam Dorn. – Nikt nie namawiał mnie do wystąpienia z PiS ani ja nie namawiałem nikogo. Zawsze twierdziłem, że PiS jest moją partią – mówi.