SLD otwiera się dla Golika

Oskarżany o zgwałcenie prostytutki Bogdan Golik ma zostać członkiem SLD. Z list lewicy miałby startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego

Publikacja: 18.12.2008 01:23

W SLD o możliwym przyjęciu Bogdana Golika plotkowano od kilku miesięcy. Europoseł (wybrany w 2004 r. z listy Samoobrony) zatrudnił latem tego roku jako swojego doradcę od spraw województwa łódzkiego Krzysztofa Makowskiego, przewodniczącego łódzkiego Sojuszu i jednego z najbardziej zaufanych ludzi lidera partii Grzegorza Napieralskiego. – Zostałem zatrudniony na umowę zlecenie, która wygasa w grudniu, za 3 tysiące brutto miesięcznie – potwierdza „Rz” Makowski.

[wyimek]Belgijscy śledczy nie znaleźli dowodów na rzekomy gwałt[/wyimek]

Oficjalnie wszyscy zaprzeczali, że może dojść do partyjnego transferu. Rzecznik prasowy Sojuszu Tomasz Kalita w imieniu przewodniczącego zarzekał się, że to nie wchodzi w grę.

Eurodeputowany pytany wówczas przez „Rz”, z jakiej listy będzie ponownie walczył o mandat do europarlamentu, powiedział, że zastanawia się nad porzuceniem kariery deputowanego, bo ma małe dziecko. Zaznaczył jednak, że skoro do SLD została przyjęta Lidia Geringer de Oedenberg, która była we frakcji Europejskich Socjalistów, to chyba nie byłoby nic dziwnego, gdyby i on wstąpił do tej partii.

Okazuje się, że ostrożne wypowiedzi miały związek z zarzutem zgwałcenia prostytutki, który wówczas ciążył na europośle. Kobieta oskarżyła go o to w 2005 roku. Poinformował o tym dziennik „Le Soir”, przedstawiając relację prostytutki. W październiku 2006 r. Parlament Europejski uchylił nawet Golikowi immunitet.

Krzysztof Makowski przyznaje „Rz”, że od początku rozmów z Golikiem postawił sprawę jasno: czekamy z decyzją do uniewinnienia w sprawie prowadzonej przez belgijski wymiar sprawiedliwości.

Kilka dni temu beligjijscy śledczy zamknęli sprawę, uznając materiał dowodowy za zbyt słaby. – Po uznaniu Golika za niewinnego nie ma przeszkód w przyjęciu europosła do Sojuszu – mówi Makowski.

W SLD w nieoficjalnych rozmowach można usłyszeć, że Makowski nie tylko obiecał Golikowi przyjęcie do łódzkiego Sojuszu, choć ten mieszka w Lesznie, ale także dobre miejsce na łódzkiej liście do europarlamentu. Golik należący dziś w PE do Europejskich Socjalistów miałby dostać kolejną pozycję zaraz za Wojciechem Olejniczakiem, gdyby szef Klubu Lewicy zamierzał startować.

W SLD o możliwym przyjęciu Bogdana Golika plotkowano od kilku miesięcy. Europoseł (wybrany w 2004 r. z listy Samoobrony) zatrudnił latem tego roku jako swojego doradcę od spraw województwa łódzkiego Krzysztofa Makowskiego, przewodniczącego łódzkiego Sojuszu i jednego z najbardziej zaufanych ludzi lidera partii Grzegorza Napieralskiego. – Zostałem zatrudniony na umowę zlecenie, która wygasa w grudniu, za 3 tysiące brutto miesięcznie – potwierdza „Rz” Makowski.

[wyimek]Belgijscy śledczy nie znaleźli dowodów na rzekomy gwałt[/wyimek]

Polityka
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w orędziu: Idzie czas flagi
Polityka
Konwencja PiS. Znamy liderów list w wyborach do PE. Są Wąsik, Kamiński, Obajtek
Polityka
Nie chcą sponsorować projektu powołanego za premier Szydło. Czy to koniec PFN?
Polityka
Morawiecki na plakatach w Budapeszcie. Tusk: Kiedyś mówiono "pożyteczny idiota"
Polityka
Prezydent Andrzej Duda skierował oficjalne pismo do Donalda Tuska
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił