Reklama

Tajność paraliżuje komisję Blidy

Urzędnicy obawiają się możliwości ujawnienia wizerunków. – Nie chcemy za to odpowiadać – mówią.

Publikacja: 15.01.2009 04:00

Dziś przed komisją śledczą, która bada okoliczności śmierci Barbary Blidy, miały rozpocząć się przesłuchania funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Przesłuchań jednak nie będzie i nie wiadomo, kiedy i gdzie do nich dojdzie. Kancelaria Sejmu odmówiła bowiem ich technicznego przygotowania. Powód? Urzędnicy obawiają się, że nie uda się utrzymać anonimowości zeznających oficerów.

Prawo wymaga, by nie tylko ich nazwiska, ale też wizerunki pozostały tajne. Tymczasem przesłuchania w Sejmie miały być jawne. Świadkowie mieli tylko siedzieć poza salą posiedzeń komisji, a posłowie i widownia obserwowaliby ich zamazane twarze na telebimach.

„Na gruncie obowiązującego prawa istnieją przeszkody, które uniemożliwiają realizację oczekiwań komisji względem Kancelarii Sejmu” – napisała jej szefowa Wanda Fidelus-Ninkiewicz w piśmie skierowanym do członków komisji.

[wyimek]Znajdziemy rozwiązanie, które zapewni jawność przesłuchań i ochronę zeznającym - Ryszard Kalisz (SLD), szef komisji[/wyimek]

Reklama
Reklama

– Nie chcemy paraliżować posłom działań, ale nie możemy wziąć odpowiedzialności za zachowanie tajemnicy przy tak przeprowadzonym przesłuchaniu – tłumaczą „Rz” sejmowi urzędnicy. – Gdyby nawet przypadkowo doszło do ujawnienia wizerunku zeznających, odpowiedzialność za to ponosić będą nie posłowie, lecz Kancelaria i jej szefowa – dodają.

Odmowa oburzyła część posłów zasiadających w komisji. Twierdzą, że Kancelaria Sejmu ma obowiązek obsługiwania komisji. – To nie my jesteśmy dla Kancelarii, ale Kancelaria dla nas. Sprawa została postawiona na głowie. To tak jakby do sądu wpadł woźny i ogłosił, że nie będzie dziś przesłuchania – denerwuje się jeden z posłów.

– Ogon chce machać psem – dodaje inny.

– To paraliżuje nam pracę – irytuje się Tadeusz Sławecki z PSL.

Fidelus-Ninkiewicz przekonuje jednak w piśmie, że przesłuchanie może się odbyć jedynie na zamkniętym posiedzeniu. Posłom proponuje, by zorganizowali je w ABW. – Sposób przesłuchań omówiliśmy z ABW. Nie było do niego zastrzeżeń – odpowiada Marek Wójcik (PO). Jego zdaniem Kancelaria jest zbyt zachowawcza.

Członkowie komisji śledczej z PiS bronią stanowiska szefowej Kancelarii. Beata Kempa i Wojciech Szarama winą za całą sytuację obarczają szefa komisji Ryszarda Kalisza (SLD). – Zamiast już dawno dokonać odpowiednich uzgodnień, bo było wiadomo, że będzie problem, on postawił na zwykłą partyzantkę – zarzuca Kempa.

Reklama
Reklama

Sam Kalisz do sprawy na razie podchodzi spokojnie. Choć nie kryje, że i jego stanowisko Kancelarii zaskoczyło. – Rozmawiałem na ten temat z marszałkiem i analizuję przepisy. Mam nadzieję, że jakoś znajdziemy rozwiązanie, które nie będzie budzić zastrzeżeń: zapewni jawność przesłuchań, a jednocześnie konieczną ochronę dla zeznających – mówi „Rz”.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mailto=k.manys@rp.pl]k.manys@rp.pl[/mail][/i]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Andrzej Nowak: Jeśli PiS wygra w 2027 roku, to będzie moment na zmianę pokoleniową
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Polityka
Czy Wołodymyr Zełenski wystąpi w Sejmie? Włodzimierz Czarzasty o ustaleniach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama