Reklama

W PiS krytykują własne spoty

Politycy coraz częściej krytykują władze partii za sposób prowadzenia kampanii wyborczej. Poszło m.in. o spot „Kolesie”

Aktualizacja: 14.05.2009 09:29 Publikacja: 14.05.2009 04:22

Paweł Poncyliusz

Paweł Poncyliusz

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[link=http://www.rp.pl/temat/266075.html][b]Sondaże, komentarze i najświeższe informacje o eurowyborach w specjalnym serwisie "Rz"[/b][/link]

W tym tygodniu wyborcy mieli zobaczyć w stacjach telewizyjnych nową wersję spotu „Kolesie”. Jednak wyborczy klip do mediów nie trafił. Dlaczego?

[wyimek]Zmieniony klip zobaczyli uczestnicy konwencji PiS we Wrocławiu. Braw nie było[/wyimek]

– Czego wyborcy mieli się dowiedzieć o stoczniach i Misiaku, już się dowiedzieli. Ten spot możemy na przykład wrzucić do Internetu – przekonuje Marek Migalski, jeden z autorów telewizyjnej kampanii PiS.

Ze spotu „Kolesie” sąd nakazał usunąć informacje o kontrakcie dla firmy senatora Tomasza Misiaka i zleceniach dla żony ministra Aleksandra Grada. W nowej wersji te fragmenty zostały zastąpione planszą z napisem „ocenzurowano”. Tak zmieniony klip został zaprezentowany działaczom podczas sobotniej konwencji PiS we Wrocławiu. Entuzjazmu nie było.

Reklama
Reklama

– Trzy spoty i nadal wyborcy nie wiedzą nic o naszym programie – krytykuje parlamentarzysta PiS. – Powtarzamy błędy z 2007 roku, gdy cała kampania była poświęcona atakowaniu PO.

Po konwencji prezes Jarosław Kaczyński przedstawił działaczom Forum Młodych PiS ich nową szefową – Patrycję Chmiel, protegowaną Przemysława Gosiewskiego. To również wywołało niezadowolenie. Część młodych ostentacyjnie wyszła z sali. Wcześniej obiecano im bowiem, że lidera FM wybiorą z własnego grona.

Większość kandydujących do Parlamentu Europejskiego działaczy PiS wystrzega się krytycznego wypowiadania „pod nazwiskiem”. Dlaczego? To partyjny sztab wyborczy decyduje o rozdziale środków na kampanię. Wyłamał się jednak poseł Paweł Poncyliusz, który w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” powiedział, że po przegranych wyborach Jarosław Kaczyński powinien wycofać się na pozycję „mentora PiS”. Wczoraj w TOK FM dodał, że prezes „powinien dać szansę ukształtowania się grupie ludzi w PiS, którzy będą przejawiać jakąś aktywność”.

– Mówiłem rzeczy, które w klubie i wśród naszych wyborców słychać od dłuższego czasu – mówi „Rz” Poncyliusz. – Nie czyham na schedę po Kaczyńskim – zastrzega.

– To ważny przedstawiciel skrzydła liberalnego w PiS – komentuje wypowiedzi partyjnego kolegi Tadeusz Cymański. Ale ma nadzieję, że w ugrupowaniu silniejszą pozycję mają zwolennicy „solidarnego państwa”.

Głosy krytyki wobec sposobu zarządzania partią i prowadzenia kampanii słychać też wśród terenowych działaczy. Na Kujawach kilku z nich odeszło, protestując przeciwko „kadrowej polityce centrali” (chodziło o pierwsze miejsce na liście dla Ryszarda Czarneckiego). Na Pomorzu działaczom nie podoba się, że wśród kandydatów nie ma senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, szefowej Powiernictwa Polskiego. – Nie ma takich wpływów u prezesa jak Jolanta Szczypińska – komentuje polityk PiS. I dodaje, że frakcyjne podziały w partii stają się coraz większe.

Reklama
Reklama

– Są między nami różnice – przyznaje poseł Andrzej Dera. – Ale nie widzę problemu w tym, że mamy różne frakcje.

[link=http://www.rp.pl/temat/266075.html][b]Sondaże, komentarze i najświeższe informacje o eurowyborach w specjalnym serwisie "Rz"[/b][/link]

W tym tygodniu wyborcy mieli zobaczyć w stacjach telewizyjnych nową wersję spotu „Kolesie”. Jednak wyborczy klip do mediów nie trafił. Dlaczego?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Były zawodnik MMA ochrania Grzegorza Brauna. „Gotowy poświęcić się dla Boga i Polski”
Polityka
Kontrowersyjne pomysły dyrektora Instytutu Pileckiego
Polityka
Andrzej Duda: Uważam, że byłem prezydentem na piątkę
Polityka
Jarosław Kaczyński mówił o strategii PiS na jesień. Co ujawnił?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama