– Trzy spoty i nadal wyborcy nie wiedzą nic o naszym programie – krytykuje parlamentarzysta PiS. – Powtarzamy błędy z 2007 roku, gdy cała kampania była poświęcona atakowaniu PO.
Po konwencji prezes Jarosław Kaczyński przedstawił działaczom Forum Młodych PiS ich nową szefową – Patrycję Chmiel, protegowaną Przemysława Gosiewskiego. To również wywołało niezadowolenie. Część młodych ostentacyjnie wyszła z sali. Wcześniej obiecano im bowiem, że lidera FM wybiorą z własnego grona.
Większość kandydujących do Parlamentu Europejskiego działaczy PiS wystrzega się krytycznego wypowiadania „pod nazwiskiem”. Dlaczego? To partyjny sztab wyborczy decyduje o rozdziale środków na kampanię. Wyłamał się jednak poseł Paweł Poncyliusz, który w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” powiedział, że po przegranych wyborach Jarosław Kaczyński powinien wycofać się na pozycję „mentora PiS”. Wczoraj w TOK FM dodał, że prezes „powinien dać szansę ukształtowania się grupie ludzi w PiS, którzy będą przejawiać jakąś aktywność”.
– Mówiłem rzeczy, które w klubie i wśród naszych wyborców słychać od dłuższego czasu – mówi „Rz” Poncyliusz. – Nie czyham na schedę po Kaczyńskim – zastrzega.
– To ważny przedstawiciel skrzydła liberalnego w PiS – komentuje wypowiedzi partyjnego kolegi Tadeusz Cymański. Ale ma nadzieję, że w ugrupowaniu silniejszą pozycję mają zwolennicy „solidarnego państwa”.
Głosy krytyki wobec sposobu zarządzania partią i prowadzenia kampanii słychać też wśród terenowych działaczy. Na Kujawach kilku z nich odeszło, protestując przeciwko „kadrowej polityce centrali” (chodziło o pierwsze miejsce na liście dla Ryszarda Czarneckiego). Na Pomorzu działaczom nie podoba się, że wśród kandydatów nie ma senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk, szefowej Powiernictwa Polskiego. – Nie ma takich wpływów u prezesa jak Jolanta Szczypińska – komentuje polityk PiS. I dodaje, że frakcyjne podziały w partii stają się coraz większe.