Premier wydał 11 proc. z miliona złotych przeznaczonego na nagrody. W Kancelarii Premiera grudniowe premie za szczególne osiągnięcia w pracy dostało tylko dwóch ministrów: Jacek Cichocki, minister ds. służb specjalnych (10 tys. zł nagrody za przygotowanie projektu ustawy o ochronie informacji niejawnych), i szef KPRM Tomasz Arabski – 8 tys. zł za „dbałość o racjonalne gospodarowanie środkami budżetowymi i oszczędności wprowadzone w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz za przygotowanie budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na 2010 rok”.
[srodtytul]Wielu za fundusze UE[/srodtytul]
Donald Tusk skromnie rozdzielił również nagrody ministrom spoza KPRM. Dostało je tylko dziewięciu wiceministrów, z czego aż pięciu z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – Hanna Jahn, Krzysztof Hetman, Augustyn Kubik, Jarosław Pawłowski i Adam Zdziebło (po 10 tys. zł brutto, głównie za pozyskiwanie pieniędzy unijnych).
Premier docenił również pracę Marka Habera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, m.in. za sfinalizowanie rozmów z Komisją Europejską, w wyniku których doszło do skrócenia studiów pomostowych pielęgniarek i położnych dla absolwentek liceów medycznych; przygotowanie we współpracy z NFZ projektu programu profilaktyki hemofilii; prowadzenie negocjacji i sfinalizowanie dostawy pierwszych śmigłowców dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Haber dostał 10 tys. zł premii.
Po tyle samo otrzymali: Patrycja Wolińska-Bartkiewicz i Radosław Stępień, podsekretarze stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Wolińska-Bartkiewicz została dodatkowo wynagrodzona za „działania przyspieszające wydatkowanie środków UE na projekty transportowe, które pozwoliły na wykonanie w ponad 170 proc. planu certyfikacji środków unijnych na rok 2009”, Stępień za „przygotowanie i efektywne wdrożenie nowego modelu finansowania dróg krajowych, zakładającego przejęcie całości wydatków na programy drogowe przez Krajowy Fundusz Drogowy”.