Reklama

Kto ile wydał na urzędników

Donald Tusk wypłacił 110 tys. zł, BBN trzy razy tyle. Kancelaria Prezydenta nie chce ujawnić kwot

Publikacja: 16.01.2010 03:34

Kto ile wydał na urzędników

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Premier wydał 11 proc. z miliona złotych przeznaczonego na nagrody. W Kancelarii Premiera grudniowe premie za szczególne osiągnięcia w pracy dostało tylko dwóch ministrów: Jacek Cichocki, minister ds. służb specjalnych (10 tys. zł nagrody za przygotowanie projektu ustawy o ochronie informacji niejawnych), i szef KPRM Tomasz Arabski – 8 tys. zł za „dbałość o racjonalne gospodarowanie środkami budżetowymi i oszczędności wprowadzone w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz za przygotowanie budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na 2010 rok”.

[srodtytul]Wielu za fundusze UE[/srodtytul]

Donald Tusk skromnie rozdzielił również nagrody ministrom spoza KPRM. Dostało je tylko dziewięciu wiceministrów, z czego aż pięciu z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego – Hanna Jahn, Krzysztof Hetman, Augustyn Kubik, Jarosław Pawłowski i Adam Zdziebło (po 10 tys. zł brutto, głównie za pozyskiwanie pieniędzy unijnych).

Premier docenił również pracę Marka Habera, podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, m.in. za sfinalizowanie rozmów z Komisją Europejską, w wyniku których doszło do skrócenia studiów pomostowych pielęgniarek i położnych dla absolwentek liceów medycznych; przygotowanie we współpracy z NFZ projektu programu profilaktyki hemofilii; prowadzenie negocjacji i sfinalizowanie dostawy pierwszych śmigłowców dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Haber dostał 10 tys. zł premii.

Po tyle samo otrzymali: Patrycja Wolińska-Bartkiewicz i Radosław Stępień, podsekretarze stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Wolińska-Bartkiewicz została dodatkowo wynagrodzona za „działania przyspieszające wydatkowanie środków UE na projekty transportowe, które pozwoliły na wykonanie w ponad 170 proc. planu certyfikacji środków unijnych na rok 2009”, Stępień za „przygotowanie i efektywne wdrożenie nowego modelu finansowania dróg krajowych, zakładającego przejęcie całości wydatków na programy drogowe przez Krajowy Fundusz Drogowy”.

Reklama
Reklama

Najwyższą nagrodę uznaniową – 13 tys. zł – odebrał Andrzej Kremer, wiceminister spraw zagranicznych „za wielomiesięczny wkład pracy w proces polsko-amerykańskich negocjacji dotyczących porozumienia o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Ameryki na terytorium RP”.

Nagrody zaplanowane w budżecie Kancelarii Premiera mają charakter uznaniowy. – Przydzielenie nagrody zawsze jest szczegółowo uzasadniane – podkreśla Beata Skorek z Centrum Informacyjnego Rządu.

[srodtytul]Wydatki w resortach[/srodtytul]

MSWiA wydało blisko 2,8 mln zł z funduszu nagród. Dostało je ponad tysiąc pracowników resortu. Dyrektorzy departamentów i biur oraz ich zastępcy otrzymali od 2 do 6 tys. zł brutto.

Ministerstwo Sportu i Turystyki wypłaciło nagrody w łącznej wysokości prawie 745 tys. zł. Przyznano je m.in. członkom korpusu służby cywilnej, dyrektorom i wicedyrektorom departamentów i biur. – Ci ostatni otrzymali w sumie prawie 150 tys. zł – mówi Jakub Kwiatkowski, rzecznik resortu.

W resorcie zdrowia wydano prawie 880 tys. zł. – Osobom zajmującym kierownicze stanowiska państwowe oraz pracownikom gabinetu politycznego ministra wypłacone zostały nagrody na łączną kwotę 67 tys. zł – informuje Piotr Olechno, rzecznik minister Ewy Kopacz.

Reklama
Reklama

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego decyzją ministra Bogdana Zdrojewskiego zwróciło do budżetu 300 tys. zł przeznaczonych na nagrody. Pracownikom, w tym dyrektorom podległych resortowi instytucji kultury, przekazano w sumie niecałe 700 tys. zł. – Dyrektorzy, w tym członkowie gabinetu politycznego ministra, otrzymali 227 zł – wyliczyło Centrum Informacyjne resortu.

Nagród nie było w ministerstwach Finansów oraz Obrony Narodowej. – Nagrody za szczególne osiągnięcia oraz premie uznaniowe nie mają charakteru nagród rocznych i wypłacane są każdorazowo w związku z decyzją dyrektora generalnego Ministerstwa Finansów – wyjaśnia Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu finansów. W MON nagrody wypłacane będą dopiero w I kwartale 2010 r.

Szczodrzej niż Donald Tusk rozdzielił premie szef BBN Aleksander Szczygło. Na nagrody uznaniowe Biuro wydało 349 tys. zł (brutto). Sekretarz stanu otrzymał 18 tys. zł, dyrektorzy departamentów od 9 tys. do 12 tys. zł, doradcy szefa BBN – od 7 tys. do 9 tys. zł, rzecznik prasowy – 10 tys. zł. Za co dokładnie? Tego BBN nie podaje.

– Premia, jak sama nazwa wskazuje, nie może mieć charakteru socjalnego – tłumaczy Szczygło. – Nagrodzeni dobrze pracowali, wykraczało to poza ich obowiązki, dlatego przyznałem tak wysokie premie.

Odpowiedzi na pytania o premie odmówiła nam Kancelaria Prezydenta RP.

Premier wydał 11 proc. z miliona złotych przeznaczonego na nagrody. W Kancelarii Premiera grudniowe premie za szczególne osiągnięcia w pracy dostało tylko dwóch ministrów: Jacek Cichocki, minister ds. służb specjalnych (10 tys. zł nagrody za przygotowanie projektu ustawy o ochronie informacji niejawnych), i szef KPRM Tomasz Arabski – 8 tys. zł za „dbałość o racjonalne gospodarowanie środkami budżetowymi i oszczędności wprowadzone w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz za przygotowanie budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na 2010 rok”.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Mateusz Sabat: Politycy prawicy i ich tematy absolutnie dominują w internecie
Polityka
Donald Tusk da darmowe mieszkania ministrom i wicepremierom
Polityka
Pusta kasa Polskiej Fundacji Narodowej. Wydane setki milionów, wchodzi prokuratura
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Pierwsza spektakularna porażka prezydenta Karola Nawrockiego
Reklama
Reklama