Bartoszewski: Sasin jest sympatyczny, ale robi straszne rzeczy

- W ciągu stu lat udało się Trybunałowi Stanu skutecznie skazać dwie osoby i to za nielegalny handel alkoholem. Nie mam zaufania do tego typu organu - powiedział poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski, pytany w RMF FM o ewentualne postawienie wicepremiera Jacka Sasina przed TS. Bartoszewski zarzucił ministrowi aktywów państwowych robienie "strasznych rzeczy", a przygotowanie pakietów wyborczych nazwał "kryminałem".

Aktualizacja: 12.05.2020 11:02 Publikacja: 12.05.2020 09:12

Bartoszewski: Sasin jest sympatyczny, ale robi straszne rzeczy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Poseł PSL był pytany, czy klub Koalicji Polskiej poprze wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Według KO, w związku z organizacją majowych wyborów prezydenckich, do których nie doszło, Sasin naraził Skarb Państwa na wielkie straty.

- Pan Sasin jest sympatycznym człowiekiem, ale niestety robi straszne rzeczy. To, co się stało z przygotowaniem tego pakietu wyborczego - z czego sobie doskonale zdaje sprawę Zjednoczona Prawica, bo było to tematem narad na ul. Nowogrodzkiej w sobotę - to jest kryminał - powiedział Władysław Teofil Bartoszewski.

Został dopytany, czy w związku z użytym przez siebie słowem "kryminał" będzie domagał się postawienia Sasina przed Trybunałem Stanu. Odparł, że nie jest zwolennikiem tej instytucji.

- Trybunał Stanu działa dokładnie 100 lat i w ciągu tych stu lat udało się Trybunałowi Stanu skutecznie skazać dwie osoby i to za nielegalny handel alkoholem. Nie mam zaufania do tego typu organu, który przez sto lat nie jest w stanie skazać żadnego polityka za rzeczy, które robi niewłaściwie - powiedział dodając, że "tutaj trzeba mieć inny instrument, bo Trybunał Stanu nie funkcjonuje".

"To już jest sprawa kryminalna, a nie polityczna"

- Po pierwsze jest odpowiedzialność polityczna i wtedy się traci stanowisko, a po drugie w tym przypadku istnieje bardzo duża szansa na to, żeby była wyegzekwowana sprawa na drodze prawnej, dlatego że ktoś bez żadnych przepisów, bez żadnych rozporządzeń i nawet przed istnieniem ustawy wydał z publicznych środków między 15 a 30 mln zł i nie ma na to żadnego kwitu - powiedział poseł. Według niego, "wyrzucenie w błoto" pieniędzy podatników "to już jest sprawa kryminalna, a nie polityczna".

Tusk z poparciem PSL? "Nie ma takiej opcji"

Pytany, czy były premier Donald Tusk zyskałby poparcie Koalicji Polskiej, gdyby zastąpił wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską jako kandydat Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich, Władysław Teofil Bartoszewski odparł: - Nie ma takiej opcji. Władysław Kosiniak-Kamysz jest kandydatem Koalicji Polskiej.

Poseł dodał, że prezes PSL jest "najlepszym kandydatem", który "pójdzie na wybory prezydenckie i ma szansę je wygrać". - Wszystko wskazuje na to, że będzie druga tura wyborów i on przejdzie najprawdopodobniej do drugiej tury. Jest duża szansa, że wygra z prezydentem Dudą - stwierdził Bartoszewski.

"Kandydat Hołownia osobą bez żadnego doświadczenia"

Na uwagę, że sondaże wskazują na większe poparcie dla Szymona Hołowni niż Kosiniaka-Kamysza, poseł PSL odpowiedział, że "są różne sondaże". - Zakładam, że Kosiniak-Kamysz będzie w drugiej turze wyborów. - Pan kandydat Hołownia jest osobą bez żadnego doświadczenia politycznego, bez żadnego doświadczenia publicznego i jest oczywiście bardzo znany medialnie. To pomaga, jeśli chodzi o kreowanie wizerunku - dodał Bartoszewski.

Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora