PO proponuje, by oddając głos w pierwszej turze, od razu otrzymywali zaświadczenie umożliwiające im głosowanie w drugiej. Wydawałby je członek obwodowej komisji wyborczej.

Partia projekt złożyła w maju, licząc, że zmiany zostaną uchwalone przed czerwcowymi wyborami. Jednak większość ugrupowań w Sejmie się nie zgodziła, tłumacząc, że nie zmienia się zasad tuż przed głosowaniem. Teraz Klub PO wraca do projektu.

– Już jest po wyborach. Powinniśmy przystąpić do prac nad taką zmianą, bo głosowanie w wakacje pokazało, że już wcześniej można było ułatwić setkom tysięcy osób oddawanie głosu w drugiej turze poza miejscem zamieszkania – zaznacza Marek Wójcik (PO).

Platforma ma też inny pomysł na zmiany. Krytykuje bowiem przepis mówiący, ile płatnych reklam w telewizji i radiu może wykupić sztab kandydata. Ustawa wprowadza w tej sprawie ścisłe limity. W tej kampanii jeden mógł kupić zaledwie 22 min. – Te przepisy są już nieco anachroniczne, nie idą za rozwojem mediów – mówi Michał Marcinkiewicz, poseł ze sztabu Bronisława Komorowskiego.