Barbara Nowacka: Kaczyńskiemu wydaje się, że wszystko, co jego, to najlepsze

Barbara Nowacka skomentowała słowa lidera PiS o "chamskiej hołocie" i zachowanie polityków obozu rządzącego w trakcie jej wystąpienia podczas debaty nad wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. - Faktem jest, że PiS zakłócał moje wystąpienie, faktem jest, że pan Kaczyński najpierw głośno przeszkadzał. Rozmawiali, śmiali się. To nie jest kultura debaty politycznej. Potem, kiedy zwrócono im uwagę, że ich obowiązkiem jest słuchać, obowiązkiem również rządu jest słuchać wniosku o wotum nieufności w stosunku do członka ich rządu, zaczęli nas obrażać - powiedziała posłanka.

Aktualizacja: 05.06.2020 16:59 Publikacja: 05.06.2020 16:53

Barbara Nowacka: Kaczyńskiemu wydaje się, że wszystko, co jego, to najlepsze

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

adm

W czwartek wieczorem podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, gdy posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka przedstawiała z mównicy sejmowej uzasadnienie wniosku, kilku polityków obozu władzy, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński, rozmawiało stojąc w ławach rządowych.

Wystąpienie Nowackiej przerwał przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka, który zwrócił uwagę politykom Zjednoczonej Prawicy, by usiedli. Na słowa Budki, że Sejm nie jest "folwarkiem" Kaczyńskiego, prezes PiS wypowiedział, prawdopodobnie pod adresem opozycji, słowa "Takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział".

Sytuacja wywołała komentarze polityków. Na konferencji prasowej w Sejmie posłanka Barbara Nowacka powiedziała, że PiS próbował odwrócić uwagę od kwestii dotyczących szefa resortu zdrowia Łukasza Szumowskiego. - Próbował to przykryć w najbardziej zaskakujący sposób, czyli zakłócaniem wystąpienia wnioskodawcy, czyli w tym przypadku moim, dotyczącego oskarżeń, które mamy wobec pana Szumowskiego - oceniła. - Faktem jest, że PiS zakłócał moje wystąpienie, faktem jest, że pan Kaczyński najpierw głośno przeszkadzał. Rozmawiali, śmiali się. To nie jest kultura debaty politycznej. Potem, kiedy zwrócono im uwagę, że ich obowiązkiem jest słuchać, obowiązkiem również rządu jest słuchać wniosku o wotum nieufności w stosunku do członka ich rządu, zaczęli nas obrażać - dodała.

Nowacka odniosła się także do słów wicepremier Jadwigi Emilewicz, która w rozmowie z TVN24 powiedziała, że „nie słyszała, czy Kaczyński użył słowa hołota".   Posłanka zaznaczyła, że "współczuje Emilewicz, że nie słyszała słów, która padły kilka metrów od niej". Jak dodała, sama stała kilkanaście metrów dalej i "wyraźnie słyszała słowa prezesa Kaczyńskiego". - Ale to jest kwintesencja PiS. Arogancja elit, którym wydaje się, że mogą wszystko powiedzieć, mogą zakłócić każde wystąpienie i prawda będzie ich. Nie. Prawda będzie zawsze tam, gdzie ta prawda jest. Dzisiaj ta prawda jest po stronie obywateli, którzy domagają się wyjaśnień dotyczących ministra Szumowskiego, którzy domagają się kultury debaty politycznej - zaznaczyła Nowacka.

Posłanka stwierdziła również, że „prezes Jarosław Kaczyński nie potrafi się opanować”. - Stać go dzisiaj tylko na obraźliwe słowa - oceniła. 

Zapytana, czy czuje się adresatem słów prezesa PiS o "chamskiej hołocie", Nowacka powiedziała, że "tak jak każdy polityk i polityczka opozycji, tak jak i każdy obywatel i obywatelka, którzy są po stronie demokracji". - Czuję się również adresatką wielu innych słów, które padły, a w szczególności wyłączenia mi mikrofonu, kiedy próbowałam powiedzieć o "lepsizmie" pana prezesa Kaczyńskiego -  dodała. 

Gdy posłanka Nowacka wypowiadała się podczas czwartkowej debaty, jej mikrofon został wyłączony przez wicemarszałka Ryszarda Terleckiego. Zapytana, co chciała wówczas powiedzieć, stwierdziła, że "próbowała ustalić, jak to jest, że tyle mówią o równości, o tym, jacy oni są z ludźmi, a cmentarze były zamknięte dla wszystkich poza panem Kaczyńskim”. - Nie chodzi tylko o mnie. Tu chodzi o moją przyjaciółkę, która nie mogła odwiedzić cmentarza, na którym leży jej zmarłe parę miesięcy temu dziecko. Tu chodzi o kilkoro moich znajomych, którzy nie mogli uczestniczyć w pogrzebach - powiedziała Nowacka.

- Jeżeli pan Kaczyński uważa za właściwe pokrzykiwanie w Sejmie do posłów i posłanek w taki sposób, dopuszcza też cały ten język pogardy i nienawiści, to chciałam się dowiedzieć, jakie on ma moralne prawo do obrażania wszystkich i czucia się lepszymi. Wobec śmierci nikt nie jest lepszy i gorszy. Wobec bólu po stracie nikt też nie jest lepszy i gorszy, a panu prezesowi wydaje się, że wszystko, co jego, to najlepsze. Jego minister Szumowski i jego ból - dodała posłanka Koalicji Obywatelskiej. 

Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"