Dziambor tłumaczył, że Konfederacja zagłosowała przeciwko podwyżkom dla polityków m.in. dlatego, że "czas dla takich podwyżek jest bardzo zły" ze względu na kryzys gospodarczy wywołany pandemią koronawirusa (w piątek, w dniu, gdy Sejm przegłosował podwyżki, GUS podał, że po raz pierwszy od trzydziestu lat polska gospodarka znalazła się w recesji.
Poseł Konfederacji przypomniał, że wielu pracowników - w związku z zaistniałą sytuacją - musiało zgodzić się na obniżenie ich wynagrodzeń, aby uniknąć zwolnienia z pracy.
Według Dziambora decyzja o tym, by w takim właśnie momencie podnosić wynagrodzenia politykom jest jak "splunięcie społeczeństwu w twarz".
Jednocześnie poseł Konfederacji zwrócił uwagę, że wysokość wynagrodzeń parlamentarzystów nie zmieniała się od 1997 roku, a dodatkowo w 2018 roku wynagrodzenia te zostały jeszcze obniżone po nagłośnieniu przez media sprawy wysokich nagród dla członków rządu Beaty Szydło.
- Zawód polityka jest jedynym zawodem w Polsce, w którym każdego roku zarabia się mniej - zauważył Dziambor.