Lider eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa został zapytany, jakiego z obecnych przywódców światowych podziwia najbardziej. - Jako eksperta, ale nie jako człowieka, powiedziałbym, że Putina - odparł.
Farage zastrzegł co prawda, że nie popiera rosyjskiej aneksji Krymu, ale jego zdaniem jest ona wynikiem "słabości i próżności" europejskich liderów, którzy "podrażnili rosyjskiego niedźwiedzia i musieli spodziewać się reakcji".
- Sposób, w jaki rozegrał całą kwestię syryjską – wspaniały – ocenił. Zastrzegł jednak, że te pochwały nie oznaczają, że popiera go politycznie.
To nie pierwsza, tak kontrowersyjna wypowiedź konserwatywnego Brytyjczyka. Kilka dni temu oskarżył on Unię Europejską o przyczynienie się do śmierci tysięcy osób, poprzez wspieranie rebelii w Libii, Syrii i rewolucji na Ukrainie.
Partia Farage'a w Parlamencie Europejskim blisko współpracuje z eurodeputowanymi Solidarnej Polski. Pytany o ocenę opinii współprzewodniczącego frakcji Europy Wolności i Demokracji rzecznik ziobrystów Patryk Jaki zastrzega, że wypowiedź ta mogła zostać zmanipulowana.