Kandydat Twojego Ruchu umieścił na jednym ze swoich plakatów zdjęcie gen. Waldemara Skrzypczaka w mundurze. Jego wykorzystanie w kampanii wyborczej wzbudziło kontrowersje i zainteresowało Ministerstwo Obrony Narodowej.
Rzecznik resortu Jacek Sońta mówi „Rz", że minister Tomasz Siemoniak podjął już stosowne działania. – Po zobaczeniu tego plakatu w internecie minister przesłał pilnie pismo do przewodniczącego PKW z prośbą o wyjaśnienie sprawy – tłumaczy. Jak dodaje, „Skrzypczak jest osobą prywatną, ale istnieją przepisy, które jasno określają miejsca i okoliczności, w których żołnierz już w rezerwie może występować w mundurze WP". – Ten katalog jest jasno określony i nie ma w nim udziału w kampanii wyborczej – podkreśla.
PKW przyznaje, że wpłynął do niej wniosek z MON. – Przygotowujemy stanowisko. Ogłosimy je w piątek – mówi „Rz" Beata Tokaj z PKW.
Od sprawy odżegnuje się sam generał. – Nie wyrażałem zgody, żeby być na plakacie, zwłaszcza w mundurze – zapewnia „Rz" i dodaje, że „czeka teraz na reakcje Penkalskiego". Skrzypczak przyznaje, że zna i docenia jego poglądy dotyczące armii. – Będę popierał każdego, kto popiera polskie wojsko. Ale nie wydałem nikomu zgody na wieszanie moich zdjęć na plakatach. Jestem apolityczny – zaznacza Skrzypczak.
Jeśli jego wizerunek nie zniknie z plakatów, generał zapowiada kroki prawne.