Reklama

Rodzi się więcej Polaków

Najnowsze dane GUS zaskakują. W 2014 roku miało ubyć prawie 24 tys. Polaków, a przybędzie nas 10 tys.

Aktualizacja: 30.12.2014 08:08 Publikacja: 30.12.2014 01:59

Rodzi się więcej Polaków

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Bieżący rok miał być najgorszy pod względem przyrostu naturalnego po II wojnie światowej. Z opublikowanej 1 października najnowszej prognozy ludności na lata 2014–2050 wynikało, że urodzi się zaledwie 360,4 tys. dzieci, a umrze 384,1 tys. osób. Efekt? Tzw. ujemny przyrost naturalny (przewaga zgonów nad urodzeniami) miał wynieść 23,7 tys. osób. To wynik gorszy niż zanotowany rok wcześniej – minus 17,7 tys., który był najgorszy od 1945 r.

Pomógł roczny urlop

Okazuje się jednak, że ten bardzo ponury scenariusz się nie ziści. Jak wynika z najnowszych, publikowanych co miesiąc, danych GUS w okresie styczeń–październik tego roku urodziło się 318,7 tys. dzieci. To o 4,6 tys. więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. Można zatem szacować, że w całym bieżącym roku urodzi się ich ok. 380 tys. To aż o 20 tys. więcej, niż przewidywał GUS. Będzie też mniej, niż zakładano, zgonów.

Do października umarło 310 tys. Polaków, w całym roku będzie ich ok. 370 tys. (GUS przewidywał 384 tys.). W efekcie przyrost naturalny będzie na plusie i wyniesie ok. 10 tys. osób (GUS zakładał ujemny przyrost 23,7 tys.).

Czytaj także: Polacy rodzą się na wyspach

Komentarz TV: Dramatycznie ubywa Polaków

Reklama
Reklama

Eksperci wskazują, że ta poprawa wynika w znacznej mierze z wprowadzonego w czerwcu 2013 roku rocznego płatnego urlopu rodzicielskiego. Oznacza to, że rodzice dzieci, które rodzą się w tym roku, byli już świadomi tego, że są lepiej zabezpieczeni w pierwszym newralgicznym okresie życia dziecka niż dotychczas.

– Znam takich rodziców, którzy brali to bardzo poważnie pod uwagę – mówi Michał Kot, ekspert Fundacji Republikańskiej. Jest przekonany, że to właśnie wydłużony urlop przyczynił się do wzrostu liczby rodzących się dzieci. Tłumaczy, że w Polsce podstawową barierą, która zniechęca ludzi do posiadania potomstwa, jest brak poczucia bezpieczeństwa i przewidywalności. – Roczny urlop redukuje te bariery – zauważa.

O tym, że jest on bardzo popularny, świadczą dane ZUS. W styczniu tego roku z tego rozwiązania – zaledwie pół roku od wejścia w życie – korzystało już 77,2 tys. osób. W październiku – aż 126,5 tys. A będzie ich jeszcze więcej. Rząd – jak deklarował w niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz – pracuje już nad ustawą, która od stycznia 2016 r. da prawo do rocznego urlopu także tym rodzicom, którzy nie są ubezpieczeni w ZUS. Otrzymają oni w pierwszym roku życia dziecka świadczenia wynoszące ok. 1 tys. zł. Dotyczy to głównie bezrobotnych, studentów, pracujących na podstawie umów o dzieło czy rolników.

Rodzina to inwestycja

– Okazuje się, że polityka rodzinna jest potrzebna. Nie można mówić, że to pieniądze wyrzucone w błoto. Po pierwsze, dlatego że wydatki na rodziny to świetna inwestycja, po drugie, mamy tego wymierne efekty – komentuje dane GUS Joanna Krupska, prezes Związku Dużych Rodzin 3+, który m.in. namówił rząd do wprowadzenia ogólnopolskiej Karty Dużej Rodziny i forsuje obecnie propozycję wynoszącego 500 zł miesięcznie bonu opiekuńczego dla dwu- i trzyletnich dzieci. – Chodzi nam o to, by wypełnić lukę pomiędzy rocznym urlopem rodzicielskim a możliwością wysłania trzylatka do przedszkola – zauważa Krupska.

Eksperci przekonują, że w naszym kraju polityka rodzinna może być szczególnie skuteczna, ponieważ Polacy chcą mieć dzieci, a zmiany kulturowe nie zaszły u nas tak daleko, że bez względu na to, co zrobimy, nie przyniesie to efektu.

– Najlepszy na to dowód to Polki w Wielkiej Brytanii. Rodzą tam zdecydowanie więcej dzieci niż w kraju – mówi Kot.

Reklama
Reklama

Kompleksowa strategia

Z prowadzonych od lat badań społecznych wynika, iż Polacy deklarują, że chcą mieć zdecydowanie więcej dzieci. Dlatego, zdaniem ekspertów, rząd nie powinien w sprawach demografii spocząć na laurach.

– Polityka ludnościowa wymaga strategicznych, uporządkowanych i przemyślanych działań. Tego w Polsce wciąż brakuje – zauważa Stanisław Kluza z SGH, były szef Komisji Nadzoru Finansowego.

Wskazuje, że taka polityka powinna obejmować sferę rynku pracy, zabezpieczenia społecznego, emerytur i samej rodziny. – Tylko takie podejście może nieco złagodzić dramatyczną sytuację demograficzną, jaka czeka nas w całkiem niedalekiej przyszłości – podsumowuje.

Rządowe zmiany na rzecz rodzin

Czerwiec 2013 – wprowadzenie urlopu rodzicielskiego.

Czerwiec 2014 – wprowadzenie ogólnopolskiej Karty Dużej Rodziny (ustawa wchodzi w życie w styczniu 2015 r.).

Wrzesień 2014 – rusza program „Darmowy podręcznik".

Reklama
Reklama

Styczeń 2015 – wchodzi w życie (rozliczenie za 2014 r.) korzystniejsza dla rodzin ulga w PIT – o 20 proc. wzrasta ulga na trzecie i kolejne dziecko, można ją odliczać od składek ZUS i NFZ.

Wrzesień 2015 – gminy będą gwarantować miejsca w przedszkolach dla czterolatków.

Styczeń 2016 – ma zostać rozszerzony urlop rodzicielski, który obejmie osoby nieubezpieczone w ZUS (bezrobotnych, studentów, rolników, pracujących na umowach o dzieło). Ma zostać wprowadzony elastyczny próg dochodowy w świadczeniach rodzinnych.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński mówi, że Polska powinna wydawać na armię 6-7 proc. PKB
Polityka
Złe wieści dla Polski 2050 i Razem. Prof. Marciniak zdradza wyniki najnowszego sondażu CBOS
Polityka
Nawrocki pisze do von der Leyen. Zapowiedział stanowisko Polski w sprawie relokacji migrantów
Polityka
A jeśli Włodzimierz Czarzasty nie zostanie marszałkiem Sejmu? „Słońce też wstanie”
Reklama
Reklama