SLD ogłosiło wczoraj, że Magdalena Ogórek, dziennikarka TVN, która w 2011 roku startowała do Sejmu z list SLD będzie reprezentować Sojusz w wyborach prezydenckich.
– Bawi mnie nie wybór pani Magdaleny Ogórek przez SLD, ale brak wyboru kandydata na prezydenta przez PSL, które z tą decyzją wybiera się jak sójka za morze – powiedział Ryszard Czarnecki w studiu TVP Info.
– Ten dylemat w PSL powoduje, że oni chyba tam nie mogą zasnąć i nie śpią bidulki po nocach - ocenił sytuację Jerzy Wenderlich.
Zdaniem Czarneckiego ludowcy boją się weryfikacji wysokiego wyniku ubiegłorocznych wyborów samorządowych. – Partia, która nie wystawia kandydata w wyborach na prezydenta, ma minimalne szanse w wyborach parlamentarnych, które są zaraz potem – powiedział.
– PSL chciałoby kogoś wystawić, bo partia, która nie wystawi kandydata, wypada z gry medialnej. Ale z drugiej strony, jeśli wystawi kandydata, który zdobędzie 2-3 proc. głosów, to ludzie powiedzą: a w tych wyborach samorządowych skąd się te głosy wzięły? – skomentował Wenderlich.