Marine Le Pen komentuje wyrok paryskiego sądu. „Zaprzeczenie demokracji”

Złożę apelację, ponieważ jestem niewinna – powiedziała Marine Le Pen – liderka Zjednoczenia Narodowego i francuskiej prawicy – która 31 marca została uznana przez paryski sąd winną sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy.

Publikacja: 31.03.2025 21:07

Marine Le Pen komentuje wyrok paryskiego sądu. „Zaprzeczenie demokracji”

Foto: REUTERS/Abdul Saboor

adm

31 marca Marine Le Pen została uznana przez sąd winną sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy. Jeśli wyrok nie zostanie uchylony w apelacji, prowadząca w sondażach polityczka nie będzie mogła wystartować w najbliższych wyborach prezydenckich. Do sprawy odniosła się sama liderka Zjednoczenia Narodowego i francuskiej prawicy. 

Marine Le Pen po wyroku: Decyzja polityczna

Marine Le Pen w rozmowie z telewizją TF1 skomentowała wyrok paryskiego sądu. Jak stwierdziła, orzekając wobec niej pięcioletni zakaz ubiegania się o funkcje publiczne, wydał on „decyzję polityczną”. 

Czytaj więcej

Sąd zadał cios Marine Le Pen. Liderka prawicy nie będzie mogła startować w wyborach prezydenckich

- Złożę apelację, ponieważ jestem niewinna – powiedziała, potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia francuskich mediów. 

Jak zaznaczyła Le Pen, wyrok sądu nie oznacza „w żaden sposób” jej wycofania się z życia politycznego. Podkreśliła również, że nie zamierza ulec – jak powiedziała – „zaprzeczeniu demokracji”. - Zawsze będę u boku Francuzów, miliony ich we mnie wierzą i mi ufają - dodała. 

Paryski sąd wydał wyrok ws. Marine Le Pen

Wyrok w sprawie Marine Le Pen wydał 31 marca sąd w Paryżu, który orzekł, że liderka Zjednoczenia Narodowego jest winna w sprawie wykorzystania ponad 3 milionów euro (12,5 mln zł), przeznaczonych na asystentów posłów do Parlamentu Europejskiego, na opłacanie członków jej partii, Zjednoczenia Narodowego. Oskarżonych w tej sprawie było 25 osób, poza Le Pen sąd uznał winę także ośmiu osób zasiadających w przeszłości w europarlamencie oraz 12 dawnych asystentów europosłów.

Decyzja sądu ma poważne konsekwencje dla kształtu sceny politycznej we Francji, może m.in. wpłynąć na wynik następnych wyborów prezydenckich w tym kraju. Po ponad godzinie od wydania pierwotnego wyroku sąd ogłosił wymiar kary dla liderki Zjednoczenia Narodowego, który stawia pod znakiem zapytania jej dalszą karierę polityczną.

Czytaj więcej

Elon Musk komentuje wyrok ws. Marine Le Pen. „Standardowa strategia”

Oskarżenie domagało się dla Marine Le Pen pięciu lat pozbawienia wolności (z czego trzech – w zawieszeniu), kary finansowej w wysokości 300 tys. euro (1,2 mln zł) oraz pozbawienia liderki sondaży biernego prawa wyborczego, czyli możliwości ubiegania się o prezydenturę. Ta ostatnia kara miała być według żądań prokuratury zasądzona na okres pięciu lat – i tak właśnie postanowił sąd, skazując przy tym Le Pen na cztery lata więzienia (w tym dwa w zawieszeniu), które można odbywać w formie nadzoru elektronicznego oraz karę 100 tys. euro (418 tys. zł).

31 marca Marine Le Pen została uznana przez sąd winną sprzeniewierzenia publicznych pieniędzy. Jeśli wyrok nie zostanie uchylony w apelacji, prowadząca w sondażach polityczka nie będzie mogła wystartować w najbliższych wyborach prezydenckich. Do sprawy odniosła się sama liderka Zjednoczenia Narodowego i francuskiej prawicy. 

Marine Le Pen po wyroku: Decyzja polityczna

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kolejny były prezydent Korei Południowej stanie przed sądem
Polityka
Spełnia się sen Wałęsy: przegoniliśmy Japonię
Polityka
Elon Musk ograniczy współpracę z administracją Donalda Trumpa
Polityka
Marco Rubio i rewolucja w Departamencie Stanu z Polską w tle. „Radykalna ideologia”
Polityka
Putin proponuje zamrożenie inwazji na Ukrainę. Stawia warunki, Europa ostrzega