Robert Habeck – niemiecki minister gospodarki, wicekanclerz i lider partii Zielonych – w noworocznym przemówieniu ostro skrytykował Elon Muska, amerykańskiego miliardera i członka przyszłego gabinetu Donalda Trumpa, który przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech opowiedział się za prawicowo-populistyczną partią Alternatywą dla Niemiec (AfD).
Wicekanclerz Niemiec krytykuje Elona Muska. Co powiedział Robert Habeck?
Zdaniem niemieckiego polityka amerykański miliarder Elon Musk "wspierając niemiecką skrajną prawicę, Alternatywę dla Niemiec (AfD), prowadzi logiczny i systematyczny plan osłabienia Europy, która w takim stanie nie będzie w stanie wprowadzać rygorystycznych regulacji".
Według Habecka, który jest kandydatem Zielonych na kanclerza w zaplanowanych na luty wyborach do Bundestagu, działania Muska nie wynikają z niewiedzy. - To działanie logiczne i systematyczne. Musk wzmacnia tych, którzy osłabiają Europę. Słaba Europa leży w interesie tych, dla których regulacje stanowią niewygodne ograniczenie ich władzy – zaznaczył Habeck.
Wcześniej – także krytycznie – do zachowania Muska odniósł się Olaf Scholz, który zaapelował do obywateli w noworocznym orędziu, by o wyborach parlamentarnych 23 lutego nie decydowali "właściciele social mediów". I choć kanclerz Niemiec nie wymienił Muska z nazwiska, to jego słowa były reakcją na głośne popieranie skrajnie prawicowej partii Alternatywy dla Niemiec przez amerykańskiego miliardera, do którego należy platforma X.
Czytaj więcej
Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej przez kilka najbliższych dni Niemcy będą żyły aferą Elona Muska. Właściwie ową ekscytację trudno nawet uznać za aferę. Jest ona raczej przykładem narastającej histerii, która opanowuje niemiecką politykę i opinię publiczną przed nadchodzącymi przyspieszonymi wyborami do Bundestagu.