Reklama

Polityczne trzęsienie ziemi w Korei Południowej. Co po sześciogodzinnym stanie wojennym?

Ok. sześciu godzin obowiązywał w Korei Południowej stan wojenny, wprowadzony przez prezydenta tego kraju, Yoon Suk-yeola za radą, jak podawały południowokoreańskie media, ministra obrony Kim Yong-hyuna. Sześć opozycyjnych partii zgłosiło wniosek o impeachment prezydenta - informuje agencja Yonhap.

Publikacja: 04.12.2024 05:26

Protest przeciwko prezydentowi Korei Południowej w Seulu

Protest przeciwko prezydentowi Korei Południowej w Seulu

Foto: REUTERS/Kim Hong-Ji

arb

Głosowanie nad zdjęciem prezydenta z urzędu mogłoby się odbyć 6 lub 7 grudnia – wynika z informacji południowokoreańskiej agencji.

Reklama
Reklama

Yoon ogłaszając wprowadzenie stanu wojennego mówił, że robi to, aby chronić „wolną Republikę Korei przed zagrożeniem ze strony północnokoreańskich sił komunistycznych” i aby wyplenić „propółnocnokoreańskie siły antypaństwowe”, które według prezydenta godzą w „wolność i dobrostan” obywateli Korei Południowej. Yoon mówił też, że chce chronić porządek konstytucyjny.

Prezydent Korei Południowej wprowadził stan wojenny. Przeciw była zarówno opozycja, jak i partia prezydenta

Jego deklaracja doprowadziła do najpoważniejszego kryzysu politycznego w Korei Południowej, czwartej największej gospodarce Azji, od dekad. Od lat 80-tych Korea Południowa była uważana za stabilną demokrację.

Po wprowadzeniu przez prezydenta stanu wojennego armia wydała dekret zakazujący protestów, działań parlamentu i partii politycznych oraz umieszczający media pod kontrolą władz. Zgodnie z dekretem wszyscy pracownicy ochrony zdrowia mieli też w ciągu 48 godzin stawić się w pracy. Łamiący wprowadzone przepisy mieli być zatrzymywani bez nakazu sądowego. Na czele wojskowych władz stanął szef Sztabu Generalnego gen. Park An-su.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Korea Południowa: Stan wojenny wprowadzony nie wiadomo dlaczego

Przeciwko deklaracji prezydenta zaprotestowali zarówno przedstawiciele jego własnego ugrupowania politycznego – Partii Władzy Ludowej – jak i przedstawiciele opozycyjnej Partii Demokratycznej. 190 z 300 członków parlamentu zdołało przedostać się przez policyjne kordony otaczające budynek Zgromadzenia Narodowego i zagłosować za zniesieniem stanu wojennego (wśród nich było 18 z partii prezydenta). Wobec odrzucenia przez parlament stanu wojennego prezydent, po ok. sześciu godzinach, zdecydował się go znieść.

W parlamencie, do którego weszli uzbrojeni funkcjonariusze sił porządkowych, doszło do przepychanek między nimi, a pracownikami parlamentu.

Przed parlamentem zgromadziły się tysiące Koreańczyków protestujących przeciwko decyzji prezydenta, którego notowania w ostatnich miesiącach osiągają rekordowo niski poziom.

Korea Południowa: Nieudana próba wprowadzenia stanu wojennego. Opozycja wzywa do odejścia prezydenta z urzędu

Yoon wprowadzając stan wojenny nie wskazał na żadne konkretne zagrożenia ze strony Korei Północnej. Skupił się natomiast na kwestiach związanych z polityką wewnętrzną. Opozycji zarzucił, że ta wywołuje w kraju chaos, odrzucając proponowany budżet i wszczynając postępowania o impeachment członków administracji.

Chaos w Korei Południowej doprowadził do spadku kursu wona do poziomu najniższego od dwóch lat, po czym południowokoreańska waluta ustabilizowała się, co było prawdopodobnie efektem interwencji południowokoreańskich władz na rynkach walutowych.

Reklama
Reklama

Parlamentarzyści opozycyjnej Partii Demokratycznej, która ma większość w parlamencie, wzywają Yoona do odejścia z urzędu – w przeciwnym razie grożą mu impeachmentem. Lider Partii Władzy Ludowej Han Dong-hoon wzywa do dymisji ministra obrony i wymiany rządu. Szef gabinetu prezydenta i inni przedstawiciele prezydenckiej administracji są gotowi podać się do dymisji.

Czytaj więcej

Stan wojenny w Korei Południowej osłabił wona

Największa koalicja południowokoreańskich związków zawodowych Koreańska Konfederacja Związków Zawodowych, zapowiada organizację wiecu w Seulu i strajki do momentu rezygnacji Yoona.

W związku z sytuacją w Korei Południowej odwołano wizytę premiera Szwecji w tym kraju i spotkanie Amerykańsko-Południowokoreańskiej Nuklearnej Grupy Konsultacyjnej.

Korea Południowa: Czy opozycja będzie w stanie dokonać impeachmentu prezydenta?

Impeachment prezydenta Korei Południowej – zgodnie z konstytucją - jest możliwy jeśli „naruszy on konstytucję lub przepisy prawa przy wykonywaniu oficjalnych obowiązków”.

2/3

Takiej większości potrzeba w parlamencie Korei Południowej do zdjęcia prezydenta z urzędu

Reklama
Reklama

Do odwołania prezydenta z urzędu potrzeba większości 2/3 w jednoizbowym parlamencie. Opozycyjna Partia Demokratyczna i jej sojusznicy nie dysponują taką większością - brakuje im do niej ośmiu głosów. 

Gdyby w parlamencie znalazła się większość 2/3 chcąca odwołać prezydenta, głowa państwa byłaby sądzona przez Sąd Konstytucyjny, który może przyjąć lub odrzucić wniosek o impeachment na podstawie przedstawionych mu dowodów złamania prawa przez prezydenta. Do czasu zakończenia procesu przed Sądem Konstytucyjnym prezydent jest zawieszony w swoich obowiązkach, a obowiązki głowy państwa pełni premier.

W przypadku usunięcia prezydenta z urzędu wybory prezydenckie muszą odbyć się w ciągu 60 dni. Do impeachmentu zakończonego odwołaniem prezydenta z urzędu doszło ostatnio 9 marca 2017 roku, gdy Sąd Konstytucyjny potwierdził impeachment prezydent Park Geun-hye. Park była pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem Korei Południowej, który został usunięty z urzędu w ramach procedury impeachmentu.

W 2004 roku parlament zagłosował za impeachmentem Roh Moo-hyuna, ale wówczas Sąd Konstytucyjny odrzucił wniosek.

Polityka
Biały Dom ucina spekulacje i ujawnia wyniki rezonansu Donalda Trumpa
Polityka
Żółw Franklin topi narkoterrorystów. Hegseth wykorzystał bohatera serii dla dzieci
Polityka
Zmierzch politycznej kariery Wołodymyra Zełenskiego? Nowy przywódca Ukrainy już na horyzoncie
Polityka
Odmrożenie rosyjskich aktywów. Rosja grozi półwieczem procesów
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Marek Matusiak: Ogromna część Izraelczyków nie uważa, że w Gazie są niewinni ludzie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama