Demokraci natomiast rzucili się do krytyki słów prokuratora jako „niestosownych”. – To, jak prezydent jest opisany w raporcie, jest bardzo dalekie od prawdy i faktów i wyraźnie politycznie uwarunkowane, nieuzasadnione – powiedziała wiceprezydent Kamala Harris, odnosząc się do faktu, iż prokurator Hur jest republikaninem.
– Za każdym razem, gdy wydarza się coś, co potwierdza negatywny stereotyp, staje się to szczególnie szkodliwe. Dla Clintona była to niewierność małżeńska, dla Busha – określenie „głupi”, dla Obamy – „elitarny”. W przypadku Bidena jego słabość to wiek – mówi Paul Begala.
Prezydent zbyt stary?
Joe Biden jest najstarszą w historii Stanów Zjednoczonych osobą sprawującą urząd prezydenta. Mając 81 lat, ubiega się o kolejną kadencję, pod koniec której będzie miał 86 lat. Jego doradcy utrzymują, że jest w świetnej kondycji fizycznej i umysłowej. Niemniej uszczerbek wieku widać po jego wolniejszym i mniej wyraźnym sposobie mówienia; po siwych, coraz bardziej przerzedzających się włosach. Jest wysoki, ale porusza się ostrożniej i bardziej sztywno niż podczas kampanii cztery lata temu. Media skrzętnie odnotowują jego upadki z roweru i potknięcia. Jeszcze skrzętniej wytykają mu pomyłki, takie jak te, gdy odnosił się do nieżyjących już przywódców europejskich, jakby nadal sprawowali urzędy, albo mówiąc o Egipcie, powiedział Meksyk. Choć od dziesiątek lat znany jest z pomyłek i gaf w wypowiedziach, te obecnie popełniane podważają jego wizerunek, kompetencje i doświadczenie.
Wiek stał się największą słabością Joe Bidena, który całą swoją karierę poświęcił na służbę krajowi w Waszyngtonie, jako senator, wiceprezydent, a teraz jako prezydent. O wiele większą słabością niż dla Donalda Trumpa, który od Bidena jest zaledwie o trzy i pół roku młodszy. W ocenie Trumpa wiek nie stanowi tak wielkiego problemu, być może dlatego, że wydaje się on być w lepszej formie fizycznej niż jego rywal. Przy czym Trump, w przeciwieństwie do Bidena, znany jest z tego, że nie dba o dietę ani sprawność fizyczną, nie słynie z elokwencji i też ma na swoim koncie potknięcia. Niedawno pomylił przywódców Węgier i Turcji, powiedział też, że w ostatnich wyborach pokonał Baracka Obamę, a nie Hillary Clinton, a o swojej rywalce w prawyborach Nikki Haley mówił, jakby była Nancy Pelosi, byłą przewodniczącą Izby Reprezentantów.