Kanclerz Niemiec Angela Merkel odrzuciła w środę po raz kolejny wysuwany przez bawarską CSU oraz część jej własnej partii CDU postulat zmiany polityki migracyjnej rządu, w tym wyznaczenia maksymalnej liczby imigrantów, których Niemcy mogą przyjąć w ciągu roku.

Leszek Miller w rozmowie z TVN24 ocenił politykę kanclerz Niemiec jako "niefrasobliwą". - Zachowała się jak wyniosła królowa, jak właścicielka UE - przyznał szef SLD, wspominając zawieszenie procedur azylowych w chwili największego napływu cudzoziemców z południa, co - zdaniem Millera - doprowadziło do gwałtownego wzrostu napięć w Unii. - Zagrażają one spoistości UE i mogą prowadzić do krachu ten piękny projekt - ocenił Miller i wyraził nadzieję, że kanclerz Niemiec poniesie za to odpowiedzialność.

Szef SLD skomentował także wtorkowe wystąpienie premier Beaty Szydło w Parlamencie Europejskim. W ocenie Leszka Millera, premier Szydło "wypadła lepiej niż przypuszczano". - Było oczywiste, że ani ona ani KE nie zmienią swoich poglądów, to chodziło o wspólną informację – powiedział Miller.