In vitro symbolem dla nowej koalicji w Sejmie

Projekt obywatelski ma szerokie poparcie w Sejmie. W kuluarach nowa większość szykuje się do trudniejszych starć.

Aktualizacja: 23.11.2023 06:06 Publikacja: 23.11.2023 03:00

In vitro symbolem dla nowej koalicji w Sejmie

Foto: PAP/Albert Zawada

Pierwszym ważnym projektem, nad którym odbyła się debata w nowej kadencji Sejmu, jest obywatelski projekt przywracający finansowanie in vitro przez państwo. – To jest dobry projekt ustawy, który przyniesie szczęście, miłość i spełnienie. Ten projekt da równość, bo starać się o dziecko jest czymś, czego osoby, które mogą mieć dzieci, nigdy nie zrozumieją – mówiła w trakcie debaty posłanka Monika Rosa z Nowoczesnej.

Poparcie dla projektu zadeklarowali nawet politycy PiS. – Poprę ten projekt, bo takie mam poglądy – zadeklarował rzecznik rządu Piotr Müller. A w trakcie debaty reprezentantka PiS stwierdziła, że klub będzie za skierowaniem go do dalszych prac.

Czytaj więcej

Zuzanna Dąbrowska: Sejm przywraca refundację in vitro. PiS nie wie, co myśleć

Deklaracja Müllera wzbudziła zresztą drwiny polityków nowej koalicji. – Siedzieliście w jakimś lochu przez te osiem lat, że nie mogliście realizować swoich poglądów? – mówił z sejmowej mównicy Cezary Tomczyk z Platformy Obywatelskiej. Informatorzy z klubu PiS mówią za to „Rzeczpospolitej”, że kwestia in vitro posłuży partii – a przynajmniej jednemu z jej skrzydeł – do pokazania nowego kursu na kolejne lata.

Za to przyszły wicepremier i minister obrony w przyszłym rządzie nowej koalicji Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że in vitro zostanie zrealizowane tak jak wszystkie zapisy umowy koalicyjnej.

W kuluarach już jednak trwają przygotowania i planowanie dużo trudniejszych starć o kolejne ustawy.

Nacisk oddolny na przyjęcie projektu ws. in vitro

Projekt dotyczący in vitro nie jest zagrożony między innymi za sprawą deklaracji ze strony Pałacu Prezydenckiego. W środę szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, że prezydent musi zobaczyć ostateczną wersję projektu, ale nie będzie go blokował.

Już teraz do Sejmu trafiły inne projekty, np. dotyczące aborcji i jej dekryminalizacji, które Lewica złożyła już pierwszego dnia posiedzenia. Ustawę – co zapowiedział w tym tygodniu Donald Tusk – ma złożyć też Koalicja Obywatelska.

Nasi rozmówcy w kuluarach spodziewają się, że przed głosowaniem kolejnych projektów – a zgodnie z deklaracjami Szymona Hołowni sejmowa zamrażarka należy do przeszłości – wzrośnie presja społeczna na posłów i posłanki poprzez różnego typu kampanie oddolne skierowane do konkretnych osób z nowej koalicji. – To będzie trudne starcie, ale ustawy będą pojawiać się aż do skutku – słyszymy ze strony organizacji społecznych.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz. Sejmowa debata o in vitro – o czym Grzegorz Braun nie pomyślał

Jak wynika z publicznych deklaracji, najbliższa poparcia w Sejmie przez kluby tworzące nową koalicję jest obecnie ustawa dekryminalizująca aborcję. Ale pewności na razie nie ma, trwa bardziej „liczenie szabel”. Przygotowywane są też działania związane zarówno z wyrokiem TK z 2020 roku, jak i decyzje nowego ministra zdrowia w sprawie wytycznych dla lekarzy.

Ale politycy i polityczki ze strony progresywnej nie mają zamiaru rezygnować z doprowadzenia do ustawowej liberalizacji dostępu do aborcji.

Szykuje się zmiana

Nasi rozmówcy z sejmowych kuluarów przyznają, że kluczowe działania dotyczące aborcji jak i innych kwestii będzie można podejmować dopiero wtedy, gdy nowy rząd przejmie władzę, czyli w drugiej połowie grudnia. – Nie mam pewności, co realnie się wydarzy w tej sprawie w najbliższych miesiącach – ucina nasz rozmówca z okolic zarządu PO.

W Sejmie posłowie nowej większości spekulowali także na temat nazwisk ministrów i wiceministrów (rozmowy liderów planowane na najbliższe dni mają dotyczyć nie tylko ostatnich ustaleń ministerialnych, ale też wiceministrów i innych stanowisk).

Czytaj więcej

In vitro w Sejmie. Posłanka KO: Morawiecki przed Sejmem z tabliczką "wybór, nie zakaz"?

Trwała też dyskusja o tym, co w najbliższych dniach – na koniec swoich rządów – zrobi PiS. Wkrótce ma przedstawić bowiem nowy gabinet. Ale dziś wiele wskazuje, że nie będzie tam pierwszoplanowych postaci z obecnego rządu. Później jeszcze (do 11 grudnia) odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla premiera Morawieckiego – które, jak wszystko wskazuje – zakończy się niepowodzeniem. Wtedy nowa koalicja przejdzie do drugiego kroku konstytucyjnego.

Pierwszym ważnym projektem, nad którym odbyła się debata w nowej kadencji Sejmu, jest obywatelski projekt przywracający finansowanie in vitro przez państwo. – To jest dobry projekt ustawy, który przyniesie szczęście, miłość i spełnienie. Ten projekt da równość, bo starać się o dziecko jest czymś, czego osoby, które mogą mieć dzieci, nigdy nie zrozumieją – mówiła w trakcie debaty posłanka Monika Rosa z Nowoczesnej.

Poparcie dla projektu zadeklarowali nawet politycy PiS. – Poprę ten projekt, bo takie mam poglądy – zadeklarował rzecznik rządu Piotr Müller. A w trakcie debaty reprezentantka PiS stwierdziła, że klub będzie za skierowaniem go do dalszych prac.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść