Boris Pistorius (SPD), szef niemieckiego Ministerstwa Obrony, nie może narzekać na brak pieniędzy. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę w Berlinie podjęto decyzję o wielkiej modernizacji Bundeswehry przeznaczając na to dodatkowo 100 mld euro. Po roku okazało się, że do wydania jest jedynie 87 mld, gdyż pozostałą sumę pochłonęła obsługa zaciągniętego na ten cel kredytu. Tym oszczędniej należy planować wydatki.
Jednak w przypadku zmiany systemu komunikacyjnego armii z analogowego na cyfrowy wszystko poszło nie tak. Okazało się, że zamówione już nowoczesne urządzenia za 1,3 mld euro nie nadają się do montażu w pojazdach Bundeswehry. Nie pasują gabarytowo, mają zbyt małe baterie oraz niewłaściwe prądnice. Pistorius tłumaczy, że kontrakt został podpisany, zanim objął on stanowisko ministra w styczniu tego roku, i nie ponosi za to odpowiedzialności. Media twierdzą z kolei, że miał kilka miesięcy czasu na wyprostowanie sprawy.