Reklama

Sprawa Joanny z Krakowa. Bochenek: Policja zachowała się właściwie

Powodem wezwania policji do pani Joanny była zapowiadana próba samobójcza. Policja zachowała się właściwie, lekarka również dopełniła swoich obowiązków, a dziś okazuje się, że ona jest przedmiotem ataku i hejtu lewackiej części sceny politycznej - powiedział w radiowej „Jedynce” Rafał Bochenek, komentując sprawę Joanny z Krakowa.

Publikacja: 21.07.2023 11:12

Rzecznik PiS Rafał Bochenek

Rzecznik PiS Rafał Bochenek

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

adm

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Rafał Bochenek, odniósł się w radiowej „Jedynce” do sprawę pani Joanny z Krakowa. Jak podkreślił, "konferencja Jarosława Szymczyka przecina wiele wątków, które zostały nadbudowane wokół tej sprawy przez telewizję TVN i przez polityków PO, którzy chcieliby tę sprawę rozgrywać politycznie”. - Konkretne nagrania, konkretne wypowiedzi osób bezpośrednio zaangażowanych w tę sytuację – lekarki, która wezwała policję – powinny przeciąć jakiekolwiek spekulacje. Wprost padło tam zdanie o samobójstwie - powiedział.

Bochenek zaznaczył, że "powodem wezwania policji do pani Joanny była zapowiadana próba samobójcza, o czym mówiła lekarka". - Policja zachowała się właściwie, lekarka również dopełniła swoich obowiązków, a dziś okazuje się, że ona jest przedmiotem ataku i hejtu lewackiej części sceny politycznej - ocenił.

Jak dodał, ”TVN próbuje rozgrywać tę sprawę czysto politycznie, tu nie chodzi o dobro kobiet". - Z jednej strony mówią o tym, że zależy im na kobietach, z drugiej strony nie mają problemu z tym, żeby atakować też kobietę – lekarkę, która dopełniła swoich obowiązków i zachowała się odpowiedzialnie, przytomnie i tak jak powinien zachować się w takiej sytuacji lekarz - stwierdził.

Czytaj więcej

Sprawa Joanny z Krakowa. Komendant główny: Jej sytuacja nie jest winą policji

Sprawa pani Joanny z Krakowa

W środę "Fakty" TVN poinformował, że Joanna z Krakowa źle poczuła się po zażyciu tabletki poronnej. Środek przyjęła, ponieważ ciąża zagrażała jej życiu i zdrowiu.

Reklama
Reklama

Ze słów kobiety wynikało, że zawiadomiła swoją lekarkę o złym samopoczuciu fizycznym i psychicznym i udała się na oddział ratunkowy krakowskiego szpitala. Tam czekała na nią już policja zaalarmowana zawiadomieniem lekarki, która poinformowała o sytuacji dyżurnego ratunkowego numeru 112.

Jak relacjonowała kobieta, funkcjonariuszki policji kazały jej w szpitalu nago wykonywać przysiady. „Czterech mężczyzn pilnowało jednej przestraszonej kobiety. Utworzyło kordon wokół pacjentki, utrudniało nam to pracę. Oni nie byli w stanie podać, dlaczego ta pacjentka jest przez nich zatrzymywana” - relacjonował lekarz oddziału ratunkowego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS. Podzielonej partii przybywa problemów
Polityka
Donald Tusk: Rząd przyjmie ponownie projekt ustawy o kryptowalutach
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama