Niemieccy Turcy za Erdoganem

Wyborczy sukces prezydenta Turcji nie spodobał się w Berlinie. Tym bardziej że większość z uczestniczących w wyborach niemieckich Turków opowiedziała się za Erdoganem.

Publikacja: 31.05.2023 03:00

Niemieccy Turcy za Erdoganem

Foto: AFP

Konieczna jest Zeitenwende (epokowa zmiana w relacjach z Turcją, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Putina – skomentował wyniki wyborów nad Bosforem Cem Özdemir (Zieloni), minister rolnictwa w koalicyjnym rządzie Olafa Scholza. Jego zdaniem konieczne jest wypracowanie nowej strategii postępowania w obliczu tureckiego „ultranacjonalizmu i fundamentalizmu”. Nikt z niemieckich polityków nie posunął się tak daleko w ocenie wyborów w Turcji. Ale Özdemir jest synem tureckich imigrantów i czuje się zwolniony z obowiązku politycznej poprawności. Nikt nie ma przy tym wątpliwości, że jego ocenę podziela większość elity politycznej.

Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej, będący także wiceszefem bawarskiej CSU, ogłosił, że wraz z reelekcją Recepa Tayyipa Erdogana proces akcesji Turcji do UE przechodzi do historii. Uznał jednocześnie, że relacje z Ankarą trzeba oprzeć na całkowicie nowych podstawach. Sam kanclerz Scholz zaprosił Erdogana do Berlina na rozmowy głównie o NATO oraz relacjach Turcji z UE.

Czytaj więcej

Niemieccy Turcy i ich Erdogan

Wielu Niemców z dezaprobatą przyjęło oznaki radości Turków, którzy na wieść o zwycięstwie Erdogana wylegli w wielu miastach na ulice, manifestując swe zadowolenie. W Dortmundzie czy Duisburgu oraz wielu innych miastach setki samochodów z tureckimi flagami i włączonymi klaksonami krążyło ulicami przez długie godziny.

W drugiej turze wyborów głosowała ponad połowa z 1,5 mln uprawnionych Turków mieszkających w RFN. Cała społeczność liczy ponad 3 mln osób, ale tylko połowa ma turecki paszport, który upoważnia do uczestnictwa w wyborach nad Bosforem. Niemal 68 proc. z głosujących opowiedziało się za Erdoganem, który od lat ma w Niemczech jak najgorszą prasę. Poparcie dla prezydenta było w Niemczech największe spośród tureckiej diaspory w Europie. To znaczące.

– Wielu mieszkających w Niemczech Turków utożsamia się z Erdoganem, silnym politykiem, co w pewnym stopniu ich dowartościowuje. Im bardziej imigranci tureccy doświadczyli w przeszłości dyskryminacji oraz przejawów rasizmu, tym silniej czują się obywatelami drugiej klasy – mówi „Rzeczpospolitej” Murat Ham, pisarz i publicysta zajmujący się od lat turecką społecznością w Niemczech.

Jego zdaniem nadal żywa jest pamięć o takich wydarzeniach jak atak w Solingen, gdzie w wyniku podpalenia budynku przez grupę neonazistów zginęło pięć dziewczynek i kobiet pochodzenia tureckiego. W tych dniach właśnie minęła 30. rocznica tych wydarzeń. Kolejną przyczynę popularności Erdogana upatruje Ham w nieudanych programach integracyjnych niemieckich władz, które po kilku dekadach obecności tureckich gastarbeiterów zorientowały się, że ludzie ci nie wrócą do swej ojczyzny. Dopiero w początkach tego wieku tureckim imigrantom stworzono możliwość ubiegania się o niemieckie paszporty.

Wszystko to jednak nie tłumaczy do końca, dlaczego większość niemieckich Turków głosuje w niemieckich wyborach na socjaldemokratów czy Zielonych, a w kraju pochodzenia popiera autokratę o zapędach dyktatorskich. Tym bardziej że dotyczy to nierzadko trzeciego czy czwartego pokolenia imigrantów, którzy są praktycznie Niemcami i z krajem dziadków mają niewiele wspólnego.

– To dziwne, że ci, którzy cieszą się dobrodziejstwami liberalnej demokracji, klaksonami okazują radość i trąbią na cześć zwycięzcy w wyborach, który zamienił Turcję w rodzaj otwartego więzienia – podsumowuje bezsilnie Özdemir.

Konieczna jest Zeitenwende (epokowa zmiana w relacjach z Turcją, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Putina – skomentował wyniki wyborów nad Bosforem Cem Özdemir (Zieloni), minister rolnictwa w koalicyjnym rządzie Olafa Scholza. Jego zdaniem konieczne jest wypracowanie nowej strategii postępowania w obliczu tureckiego „ultranacjonalizmu i fundamentalizmu”. Nikt z niemieckich polityków nie posunął się tak daleko w ocenie wyborów w Turcji. Ale Özdemir jest synem tureckich imigrantów i czuje się zwolniony z obowiązku politycznej poprawności. Nikt nie ma przy tym wątpliwości, że jego ocenę podziela większość elity politycznej.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD
Polityka
Fińska prawica zmienia zdanie ws. UE. "Nie wychodzić, mieć plan na wypadek rozpadu"