Licytacja przedwyborcza ruszyła na dobre. PiS ma już kolejne propozycje

Rząd w najbliższych dniach ustali harmonogram realizacji propozycji z „programowego ula”. Koalicja Obywatelska chce przyjęcia 800+ już od 1 czerwca.

Publikacja: 16.05.2023 03:00

Prezes Jarosław Kaczyński podczas drugiego dnia konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości

Prezes Jarosław Kaczyński podczas drugiego dnia konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości

Foto: PAP/Leszek Szymański

Politycy PiS liczą na to, że deklaracja dotycząca poszerzenia programu 500+ i jego zmiany w 800+ będzie paliwem politycznym na najbliższe tygodnie. Z naszych rozmów wynika, że PiS chce, aby projekt ustawy zmieniającej świadczenie przeszedł przez rząd jeszcze przed wakacjami. Ogólnie projekt ma zostać przyjęty jeszcze w tej kadencji – zapowiedział w poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller. W poniedziałek premier Morawiecki mówił o poszerzeniu programu z okazji Międzynarodowego Dnia Rodzin na spotkaniu w Otwocku. I tak ma być przez kolejne tygodnie. PiS ma w planie kolejną konwencję z przedstawieniem programu jeszcze przed wakacjami.

Mateusz Morawiecki zapowiedział w poniedziałek, że będzie dodatkowe posiedzenie Rady Ministrów, aby przyjąć harmonogram realizacji wszystkich obietnic z niedzielnej konwencji.

Cel to konkretne grupy

Zapytaliśmy ekspertów, czy ich zdaniem PiS, proponując 800+, chce bardziej przyciągnąć nowych wyborców, czy też zmobilizować już obecnych. – Moim zdaniem jest to przede wszystkim mobilizacja własnej bazy wyborczej. I pokazanie kontynuacji. To sięgnięcie i podtrzymanie mechanizmu poparcia, który został uruchomiony po raz pierwszy w 2015 roku. PiS poprzez to pokazuje, że jest konsekwentny. Raz podjął decyzję o transferach społecznych i to kontynuuje. Dla części wyborców ta stałość programowa jest ważnym czynnikiem decydującym o poparciu – mówi nam prof. Ewa Marciniak z Uniwersytetu Warszawskiego.

Czytaj więcej

Biznes załamuje ręce. PiS chce wygrać wybory 800 plus. PO podbija stawkę

Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że jedną z grup wyborczych, do których kierowane jest to poszerzenie, są kobiety – przede wszystkim w grupie wiekowej do 45. roku życia. Z deklaracji wynika też, że kolejne propozycje programowe również są dość precyzyjnie „celowane” w konkretne grupy wyborców. Tak jak np. zwolnienie kierowców z opłat to oferta dla wielkomiejskiej klasy średniej. – Propozycje, w tym poszerzenie 800+, zaczęły być na poważnie szkicowane w bardzo wąskim gronie już pod koniec ubiegłego roku – mówi jeden z naszych informatorów znających strategię.

Reakcje na obietnice

Reakcje opozycji na pomysł PiS można podzielić na kilka grup. Z jednej strony np. Lewica podkreśla, że waloryzacja 500+ powinna była zostać dokonana już dużo wcześniej. – Niech Kaczyński przeprosi za to, że przez ostatnie dwa lata nie było waloryzacji – powiedział w Radiu ZET Adrian Zandberg, współprzewodniczący partii Razem. Zandberg przypomniał też, że w trakcie kończącej się kadencji Razem złożyło np. projekt ustawy, który wprowadza nowy system refundacji leków. A to też była jedna z obietnic przedstawionych przez prezesa PiS w ubiegłą niedzielę.

Politycy PO mają inne podejście – przekonują, że wyjście z pomysłem podwyższenia 500+ (co było utrzymywane w ścisłej tajemnicy) to efekt problemów PiS. – Dziś wygląda na to, że PiS podjął decyzję, żeby ten program zmienić wcześniej, niż zamierzał, bo po prostu pali im się pod nogami. Ta inflacja afer, z którą mamy do czynienia w ciągu ostatnich dni, tygodni, jest tak gigantyczna, że wydaje się, że PiS postanowił tutaj dokonać pewnego przyspieszenia – powiedział w poniedziałkowym programie #RZECZoPOLITYCE Cezary Tomczyk, wiceszef PO.

Czytaj więcej

Tomczyk: Rząd pożycza pieniądze na modernizację armii w prywatnych bankach

Reakcję na propozycje PiS przedstawił w Krakowie lider PO Donald Tusk. — Prezesie, mówię sprawdzam — stwierdził. Jak podkreślił, chce by ustawa o 800+ obowiązywała już od 1 czerwca, a KO proponuje też kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tysięcy złotych. Tusk zapewniał, że Koalicja Obywatelska była przygotowana na ruch PiS i czekała tylko na deklaracje Kaczyńskiego.

Z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz już w niedzielę przekonywał, że świadczenie powinno być przyznawane tylko pracującym. I PSL ma takie poprawki do zapowiadanej przez PiS ustawy składać w trakcie prac w Sejmie.

Ludowcy wraz z Polską 2050 ogłosili też w poniedziałek, że ich wspólny koalicyjny komitet wyborczy będzie się nazywał „Trzecia Droga”.

Konfederacja przeciw

Partią, która najmocniej i najbardziej wprost sprzeciwia się propozycjom PiS, jest Konfederacja. – PiS pokazał dzisiaj, że chce z Polski zrobić Grecję lub Wenezuelę. Zamierzają rozdawać pożyczone pieniądze i podnosić podatki – stwierdził na Twitterze jeszcze w dniu konwencji Sławomir Mentzen, jeden z liderów Konfederacji. Deklaracja polityków jest jednoznaczna - Konfederacja będzie głosowała przeciwko.

Polityka
Głosował za obniżeniem składki zdrowotnej. Senator Piotr Woźniak wyrzucony z klubu Lewicy
Polityka
Sondaż: Partia Razem w Sejmie. Przekroczyła próg wyborczy, goni Nową Lewicę
Polityka
Biegacz w błocie i znajomy Donalda Tuska. Ujawniamy, kto wymyślił obchody koronacji Chrobrego
Polityka
Sikorski reaguje na słowa Dudy ws. Ukrainy. „Odradzam”
Polityka
Donald Tusk w Gnieźnie ogłasza „doktrynę piastowską”