Portal WP.pl poinformował w czwartek, że Franciszek Przybyła, zamieszany w aferę dotyczącą namawiania rodziców śmiertelnie chorych dzieci na niesprawdzoną terapię asystent posła Łukasza Mejzy, został zatrudniony w banku PKO BP.
Przybyła w państwowym banku został specjalistą w zespole organizacji w pionie zarządzania personelem.
Czytaj więcej
Portal WP.pl informuje, że Franciszek Przybyła, zamieszany w aferę dotyczącą namawiania rodziców śmiertelnie chorych dzieci na niesprawdzoną terapię asystent posła Łukasza Mejzy, został zatrudniony w banku PKO BP. Po tych doniesieniach komunikat wydał wicepremier Jacek Sasin.
„Poprosiłem Prezesa PKO BP o ponowne przeanalizowanie celowości zatrudnienia w banku Pana Franciszka Przybyły” - napisał po publikacjach w mediach wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
W piątek Przybyła wydał oświadczenie, w którym poinformował, że złożył swoje wypowiedzenie. "W związku z artykułem opublikowanym 20 kwietnia br. na łamach Wirtualnej Polski, oświadczam, że dziś - mają na uwadze dobro mojego pracodawcy oraz obozu Zjednoczonej Prawicy - złożyłem wypowiedzenie umowy o pracę. W banku zostałem zatrudniony na szeregowym stanowisku, do pełnienia którego posiadam wszelkie kwalifikacje" - napisał Przybyła w oświadczeniu, które na Twitterze opublikował dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski.