Partia Razem krytykuje program mieszkaniowy PiS. „Zyskają deweloperzy i banki”

Politycy partii Razem i działacze miejscy skrytykowali rządowy pakiet ustaw dotyczących mieszkalnictwa. - PiS dostrzega problem na rynku mieszkaniowym, ale nie wie jak go rozwiązać - oceniła współprzewodnicząca ugrupowania Magdalena Biejat.

Publikacja: 23.01.2023 18:27

Partia Razem krytykuje program mieszkaniowy PiS. „Zyskają deweloperzy i banki”

Foto: Razem/mat.pras.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii podało, że planuje wprowadzić preferencyjny kredyt dla osób do 45. roku życia na zakup pierwszego lokum. Przez 10 lat pożyczkobiorca ma płacić 2 proc. rocznie, a resztę podmiotowi udzielającemu kredytu dopłaci państwo. Druga inicjatywa to specjalne konto, na które będzie można regularnie odkładać pieniądze na zakup mieszkania: jeśli faktycznie pieniądze zostaną użyte w takim celu, państwo dopłaci premię.

Eksperci generalnie pozytywnie oceniają speckonto jako promowanie długoterminowego oszczędzania. Gorzej ze speckredytem. Na razie wygląda to tak, że z programu będą mogły skorzystać osoby, które mają wysokie dochody rozporządzalne i nie mają dziś problemu ze zdolnością kredytową. Co więcej, założenia stwarzają pole do różnych nadużyć.

Czytaj więcej

Nowy rządowy program mieszkaniowy bez przełomu

- PiS dostrzega problem na rynku mieszkaniowym, ale nie wie jak go rozwiązać. A rozwiązaniem na pewno nie są kolejne dopłaty do kredytów - oceniła w poniedziałek Magdalena Biejat. Współprzewodnicząca Razem na poniedziałkowej konferencji prasowej zauważyła, że „w Polsce brakuje mieszkań, od lat młodych ludzi nie stać na kupno własnego mieszkania, nie stać ich na kredyt, a teraz nie stać ich nawet na wynajem”. - Na dopłatach do kredytu zyskują przede wszystkim deweloperzy, którzy mogą podwyższać ceny. Rządowy program spodoba się też bankom, które dzięki dopłatom rządowym mogą zwiększać swoje marże - tłumaczyła.

Zdaniem Biejat „od programu ministra Budy mieszkań nie przybędzie”. - Faktycznym rozwiązaniem, które od miesięcy proponujemy w Sejmie, to powstanie państwowego dewelopera i budowa mieszkań na tani wynajem. To rozwiązanie długofalowe, ale wiemy też, co można zrobić teraz, zamiast tworzenia kolejnych nieskutecznych programów - mówiła, przypominając sztandarową propozycję Lewicy, dotyczącą budowy tanich mieszkań na wynajem. - Przez ostatnie siedem lat PiS-owi nie tylko nie udało się oddać zapowiadanego miliona mieszkań. Nie udało się nawet rozpocząć żadnego sensownego programu mieszkaniowego - dodała.

Do fiaska w sprawie rozwiązania kryzysu mieszkaniowego wielokrotnie, na spotkaniach z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości, przyznawał się prezes tej partii Jarosław Kaczyński. - Problem mieszkaniowy to jest dzisiaj dla młodych ludzi główna sprawa - mówił np. na spotkaniu z sympatykami z Inowrocławia w czerwcu zeszłego roku. Jako receptę na to wskazał jednak złamanie „układu deweloperskiego”.

Czytaj więcej

Kaczyński: Przez układ deweloperski nie udało się budować tanich mieszkań

Występujący na konferencji razem z Biejat Konrad Wiślicz-Węgorowski z warszawskiego zarządu okręgu Razem zwrócił uwagę, że „za kwotę, jaką rząd planuje przeznaczyć na dopłaty do kredytów, można wyremontować 8 tysięcy mieszkań z zasobu komunalnego”. - To 4 razy więcej niż wszystkie miejskie pustostany w Warszawie - podkreślił. Z kolei Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze wskazywał, że duża część mieszkań nabywanych inwestycyjnie stoi pusta. - Według danych GUS w Polsce jest ok. 1,8 mln niezamieszkałych mieszkań. Większość z nich to gotowe do zamieszkania lokale, które właściciele kupili jako inwestycje. A jednocześnie znalezienie mieszkania na wynajem już teraz graniczy z cudem. We Francji w obliczu podobnego problemu wprowadzono progresywny podatek od pustostanów. (...) Efektem było wynajęcie 25 proc. wszystkich pustostanów w miastach. Proponujemy przyjęcie podobnego rozwiązania w Polsce - mówił.

W 2022 r. w Polsce rozpoczęto budowę 197 435 mieszkań. Po raz pierwszy od 2017 r. liczba ta nie przekroczyła 200 tys. Historyczny rekord z 1978 roku to 283,6 tys. oddanych mieszkań.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii podało, że planuje wprowadzić preferencyjny kredyt dla osób do 45. roku życia na zakup pierwszego lokum. Przez 10 lat pożyczkobiorca ma płacić 2 proc. rocznie, a resztę podmiotowi udzielającemu kredytu dopłaci państwo. Druga inicjatywa to specjalne konto, na które będzie można regularnie odkładać pieniądze na zakup mieszkania: jeśli faktycznie pieniądze zostaną użyte w takim celu, państwo dopłaci premię.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nieoficjalnie: Znamy "jedynki" KO w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Są ministrowie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Polityka
Śmiszek: Hyc z rządu do PE? W Brukseli też się ciężko pracuje
Polityka
Szymon Hołownia kontra Julia Przyłębska. "Nie wykonam postanowienia TK"
Polityka
Marta Lempart: Trzecia Droga nie jest demokratycznym ugrupowaniem
Polityka
Sławomir Mentzen: Broń atomowa w Polsce? Nic nie daje. Mamy inny problem