Wicepremier w rządzie PO nie wyraził się przychylnie w Radiu Zet na temat zachowania ministrów Witolda Waszykowskiego i Zbigniewa Ziobrę, którzy wyrażali zadowolenie po spotkaniu z sekretarzem generalnym Rady Europy, Thorbjornem Jaglandem. – To gra w „pomidora”, w której na wszystko mówi się „pomidor”. Bardzo się dziwię dobrą miną do złej gry ministrów, bo to jest odbierane na Zachodzie jako mało poważne – mówił były szef MON. - Po raporcie Komisji Weneckiej nie ma żadnych wątpliwości, jak Europa i świat oceniają to, co się dzieje w Polsce - podkreślił.
Podkreślił, że przyczyną klinczu jest to, że ze strony Jarosława Kaczyńskiego nie ma „żadnej woli kompromisu”. – Ten spór będzie trwać nadal, to będzie pogarszało pozycję Polski – ocenił Tomasz Siemoniak. - On (Jarosław Kaczyński) to ogłosił jasno i wcześniej przed tymi ubiegłotygodniowymi rozmowami i rzeczywiście to jest fatalny wstęp do rozmów z Radą Europy, czy z Parlamentem Europejskim. Tu, wszyscy na świecie i w Europie będą patrzyli na Komisję Wenecką, to jest niezależny od Polski organ, do którego Polska sama się zwróciła i nie da się tego schować do szuflady - tłumaczył. - Nie może być kompromisu polegającego na tym, że dołączymy do łamania prawa. Prawo zostało złamane, trzeba to naprawić i to jest warunek wszelkich dalszych działań. Jeśli to nie zostanie zrobione, to nie ma mowy o postępie w tej sprawie – uciął wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Więcej na stronie Radia Zet