Drakońskie oszczędności Senatu

Kancelaria Senatu, której decyzją posłów PiS obcięto planowany budżet, twierdzi, że nie stać jej już nawet na opłacenie pełnej składki ZUS dla pracowników.

Publikacja: 13.01.2023 03:00

Drakońskie oszczędności Senatu

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Obecnie senatorom przysługuje prawo do 1,5 tys. bezpłatnych listów. W 2023 roku dostaną o połowę mniej. Dziś 43 senatorów korzysta z możliwości wynajmowania mieszkania w Warszawie. Kancelaria Senatu będzie ich prosić, by ta liczba już nie wzrosła – to tylko dwa z wielu elementów planu oszczędnościowego, który chce uruchomić izba wyższa. Powód? Decyzja Sejmu o obcięciu środków na 2023 rok.

Czytaj więcej

Ponad 100 osób w rządzie Morawieckiego, co trzeci minister nie kieruje żadnym resortem

Początkowo Senat liczył na budżet w wysokości 167,4 mln zł. Tak wynikało z projektu, który opracowała kancelaria tej izby. Należy ona do tzw. budżetowych świętych krów, czyli nielicznych instytucji, które same ustalają swoje budżety. W trakcie prac nad ustawą budżetową taki plan wydatków może jednak okroić Sejm i tak właśnie się stało. Budżet Senatu stopniał do 152 mln zł.

Z obciętych 15,3 mln zł aż 10 mln stanowiły środki na opiekę nad Polonią, które co roku Kancelaria Senatu planuje w swoim budżecie, po czym są odbierane jej przez Sejm. Rzeczywista obniżka wynosi więc około 5 mln zł. Jednak i tak zdaniem Kancelarii Senatu zmusi ją to do drakońskich oszczędności.

Tak wynika z informacji, które przedstawił senatorom z Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich szef Kancelarii Senatu Adam Niemczewski. Jego zdaniem dzięki obniżeniu liczby kopert stemplowanych uda się oszczędzić 310 tys., a ograniczeniu skali wynajmu mieszkań przez senatorów – 544 tys. zł. W tym drugim przypadku oszczędność bierze się stąd, że jeśli senator wybierze hotel sejmowy, koszty jego noclegów nie pokrywa Kancelaria Senatu, lecz Sejmu.

Cięć w budżecie ma być o wiele więcej. O 180 tys. mniej pójdzie na zakup mebli, sprzętu biurowego i pozostałego wyposażenia. Jak tłumaczył Niemczewski, przede wszystkim kancelaria odstąpi od zakupu laptopów do pracy zdalnej urzędników.

Kolejne 400 tys. kancelaria ma zaoszczędzić na zakupie oprogramowania, 160 tys. na organizacji konferencji, 100 tys. na odstąpieniu od wymiany okien w jednym z budynków, a 229 tys. na wynagrodzeniach. Kancelaria chce nawet z opóźnieniem zapłacić ostatnią składkę na ZUS w 2023 roku wartą 552 tys. zł, by tę kwotę móc przenieść do budżetu na 2024 rok. – Po raz pierwszy to zrobimy, ale ze względu na obcięcie budżetu będziemy musieli to zrobić – ogłosił Niemczewski.

Dodał, że nieaktualny jest też już plan budowy nowej strony internetowej Senatu za milion złotych, który we wrześniu, po artykule w „Rzeczpospolitej”, jako zbyt wygórowany finansowo krytykowało PiS.

Poseł PiS Kazimierz Smoliński, szef komisji sejmowej Komisji Regulaminowej, która bierze udział w pracach nad budżetem Kancelarii Senatu, uważa, że sytuacja izby wyższej została przedstawiona senatorom w zbyt dramatyczny sposób. – Obniżka o 5 mln zł to raptem 3,5 proc. całości budżetu. To jest niewielka zmiana, a oszczędności powinny zostać zrealizowane w ramach przesunięcia planowanych inwestycji – twierdzi.

Zauważa, że również innym instytucjom zmniejszono budżety, m.in. kancelariom Sejmu i prezydenta. Zdaniem Sławomira Rybickiego, przewodniczącego Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, tamtym kancelariom łatwiej jest wprowadzić korekty, bo mają bardziej rozbudowane budżety. Np. budżet Kancelarii Sejmu w latach 2015–2022 wzrósł z 446 do 577 mln zł, a Senatu – z 94 do 130 mln zł.

Sławomir Rybicki złożył poprawkę, zmierzającą do zwiększenia budżetu Kancelarii Senatu o 5,3 mln zł, a jego zdaniem decyzja Sejmu o ucięciu finansowania ma charakter polityczny. – PiS w ostatnich ośmiu latach praktykuje obcinanie budżetów instytucjom, które nie są podporządkowane tej partii. Oprócz Kancelarii Senatu ewidentnym przykładem jest Rzecznik Praw Obywatelskich, w którego budżecie, dopóki tym urzędem kierował prof. Adam Bodnar, dokonywano dramatycznych cięć – zauważa.

Obecnie senatorom przysługuje prawo do 1,5 tys. bezpłatnych listów. W 2023 roku dostaną o połowę mniej. Dziś 43 senatorów korzysta z możliwości wynajmowania mieszkania w Warszawie. Kancelaria Senatu będzie ich prosić, by ta liczba już nie wzrosła – to tylko dwa z wielu elementów planu oszczędnościowego, który chce uruchomić izba wyższa. Powód? Decyzja Sejmu o obcięciu środków na 2023 rok.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS