Opozycja razem na PiS

Przeciwnicy rządu na znak protestu przejdą 7 maja przez Warszawę. Od manifestacji odcina się Kukiz'15.

Aktualizacja: 21.04.2016 18:47 Publikacja: 20.04.2016 19:01

Będziemy mówić, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy – zapowiedział l

Będziemy mówić, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy – zapowiedział lider PO Grzegorz Schetyna. Na zdjęciu środowa konferencja liderów opozycji: od lewej Adam Jarubas i Władysław Kosiniak-Kamysz (obaj z PSL), Schetyna, szef KOD Mateusz Kijowski, Ryszard Petru (Nowoczesna) i Barbara Nowacka (Twój Ruch)

Foto: PAP/Jakub Kamiński

W środę przed Kancelarią Premiera liderzy opozycji i KOD na wspólnej konferencji ogłosili, że 7 maja odbędzie się ich wspólny marsz pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie".

– Jesteśmy z różnych partii politycznych. Będziemy mówić, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy, ani na rządy, które psują państwo i konstytucję – mówił lider PO Grzegorz Schetyna.

Przypomniał, że w 2006 r. PO organizowała błękitny marsz jako protest przeciwko ówczesnej polityce PiS. – Mam nadzieję, że obecność tysięcy ludzi na ulicach Warszawy 7 maja pozwoli nam powtórzyć historię sprzed dziesięciu lat, że to będzie początek dobrej zmiany, która nas doprowadzi do zwycięskich wyborów – mówił.

Ryszard Petru pod KPRM przypomniał, że rząd nie opublikował marcowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. – Minęło 41 dni. To nie są standardy europejskie. A my wszyscy, jak tu stoimy, domagamy się, aby w Polsce takich standardów przestrzegano – wskazywał.

Lider KOD Mateusz Kijowski poinformował, że manifestanci wyruszą 7 maja o godz. 13 spod siedziby Trybunału Konstytucyjnego przy alei Szucha i przejdą na plac Piłsudskiego. Zaprosił do udziału w marszu „wszystkie środowiska szanujące demokrację i ceniące wartości europejskie".

Tego samego dnia w Warszawie odbędzie się też europejska Parada Schumana. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła na Twitterze, że zaprosiła na to wydarzenie wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa, który jest odpowiedzialny w KE za postępowanie wobec Polski w sprawie przestrzegania zasad państwa prawa.

Rzeczniczka Klubu Parlamentarnego PiS Beata Mazurek uważa, że udział europejskiego polityka w tym wydarzeniu byłby symbolem poparcia dla opozycji, co świadczyłoby o jego braku neutralności w kwestii oceny Polski. – Hanna Gronkiewicz-Waltz jest prezydentem Warszawy wiele lat, a nikogo do tej pory na takie parady nie zapraszała – komentowała Mazurek. Jej zdaniem prezydent stolicy chce w ten sposób wykorzystać wiceszefa KE.

W nieco innym tonie niż reszta opozycji wypowiadał się lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który zapewniał, że marsz przejdzie ulicami za obecnością w UE, a nie przeciwko PiS.

– To paradoks – ocenia politolog UW prof. Rafał Chwedoruk. – Prezydent Warszawy związana z PO, czyli członkiem Europejskiej Partii Ludowej, zaprasza polityka holenderskiej Partii Pracy. To tak, jakby Angela Merkel zaprosiła Leszka Millera.

W planowanym przez opozycję marszu nie wezmą na pewno udziału politycy Klubu Kukiz'15. – Te dwa obozy partyjne tworzą sztuczne barykady i jest im na rękę dzielenie Polaków – mówi „Rzeczpospolitej" wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka. – My jesteśmy odpowiedzialni i konstruktywni, apelujemy do obu stron, żeby jak najszybciej się porozumieć w kwestii TK i zająć się gospodarką, służbą zdrowia, obniżeniem opodatkowania pracy i redukcją administracji.

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że PiS nie planuje żadnego kontrwydarzenia w dniu marszu. Kilka dni przed nim, 3 maja, odbędą się obchody z okazji uchwalenia konstytucji z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. – Nie będzie nic nietypowego, powiedziałbym: klasyka, jak w latach ubiegłych – mówi źródło „Rzeczpospolitej" z Kancelarii Prezydenta.

W środę przed Kancelarią Premiera liderzy opozycji i KOD na wspólnej konferencji ogłosili, że 7 maja odbędzie się ich wspólny marsz pod hasłem „Jesteśmy i będziemy w Europie".

– Jesteśmy z różnych partii politycznych. Będziemy mówić, że nie pozwolimy, by Jarosław Kaczyński wyprowadził Polskę z Europy, ani na rządy, które psują państwo i konstytucję – mówił lider PO Grzegorz Schetyna.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Zdzisław Krasnodębski: PiS podczas tworzenia list na wybory do PE popełnił spory błąd
Polityka
Pytania po przemówieniu Marcina Kierwińskiego. Minister odpowiada na zarzuty
Polityka
Dla Konfederacji eurokampania to sprawdzian. Pozornie prostszy niż samorząd
Polityka
Sondaż: Jak Polacy ocenieją start ministrów i wiceministrów w wyborach do PE?
Polityka
Krzysztof Gawkowski o CPK. „Ta inwestycja może być kontynuowana”
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej