97 zarejestrowanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie partii politycznych od 1 lipca tego roku musi w internecie prowadzić na bieżąco rejestr wpłat i umów.
Większa jawność w wydatkach partyjnych - które od czterech miesięcy - trzeba na bieżąco umieszczać na stronie partii w BIP - to efekt zmiany kodeksu karnego jesienią ubiegłego roku. Szczegóły znalazły się w rozporządzeniu ministra finansów Piotra Patkowskiego (to on odpowiadał za projekt). Zmiany miały wprowadzić „pełną jawność i przejrzystość w źródłach finansowania partii politycznych, jak i poszczególnych wydatków partii”. Rejestry (umów i wpłat) prowadzą największe partie, ale jak wynika z rejestru wpłat Platformy Obywatelskiej czy Lewicy są one puste. Rejestru w ogóle nie prowadzi m.in. Konfederacja. Jak to możliwe?
wpłaca co miesiąc na PiS europoseł Joachim Brudziński
„Do chwili obecnej na rzecz partii nie dokonano darowizny, która podlegałaby ujawnieniu w tym rejestrze - zgodnie z art. 25 ust. 10 ustawy o partiach politycznych, w rejestrze wpłat zamieszcza się informacje o wpłatach od osoby dokonującej wpłaty na rzecz partii politycznej, z wyłączeniem składek członkowskich, w kwocie przekraczającej w jednym roku 10 000 zł” - odpowiada nam Jan Grabiec, rzecznik PO.
Okazało się, że najciekawsze dla opinii publicznej są datki na PiS bo płacą je usadowieni na lukratywnych stanowiskach w spółkach polityczni nominanci.