Reklama

W organizmie premier Finlandii nie było śladu narkotyków

Test na obecność narkotyków, któremu poddała się premier Finlandii, Sanna Marin, nie wykazał obecności w jej organizmie żadnych nielegalnych substancji - wynika z komunikatu opublikowanego przez fiński rząd.

Publikacja: 23.08.2022 08:50

Sanna Marin

Sanna Marin

Foto: AFP

arb

Fiński rząd podkreśla, że premier pokryła z własnych środków koszt przeprowadzenia testu.

Marin dobrowolnie poddała się testowi w związku z oskarżeniami, jakie pojawiały się pod jej adresem, po upublicznieniu nagrań, na których widać jak szefowa fińskiego rządu bawi się z przyjaciółmi śpiewając i tańcząc. Niektórzy w słowach, które padają na nagraniu, dopatrywali się aluzji do narkotyków, na jednym z kadrów nagranie dopatrywano się też obecności białego proszku na blacie stołu.

Czytaj więcej

Premier Morawiecki o nagraniach z premier Finlandii: Ma powody do radości. Nic strasznego

Nagranie, na którym Marin, liderka fińskich socjaldemokratów, tańczy i śpiewa z fińskimi celebrytami i osobami znanymi z życia publicznego, jest rozpowszechniane w mediach społecznościowych od czwartku.

Szefowa rządu, komentując publikację nagrania stwierdziła, że po prostu bawiła się z przyjaciółmi. Dodała, że piła tego wieczora alkohol, ale nie zażywała narkotyków. Zapewniała też, że nigdy nie była w sytuacji, w której wiedziałaby, że ktoś, w jej obecności, zażywa narkotyki.

Reklama
Reklama

Premier podkreśliła, że nagranie ma charakter prywatny i zostało wykonane w miejscu prywatnym, kilka tygodni temu. Szefowa fińskiego rządu dodała, że była świadoma, że jest nagrywana, ale sądziła, iż nagranie nie będzie upubliczniane.

Publikacja nagrania ściągnęła na Marin krytykę ze strony opozycji - niektórzy jej przedstawiciele uważają, że w związku z jego ujawnieniem premier powinna podać się do dymisji.

W rozmowie z dziennikiem "Helsingin Sanomat" lider prawicowej Partii Finów, Riikka Purra, wezwał Marin do poddania się testowi na obecność narkotyków, ponieważ na nagraniu słychać słowo "jauho" (fin. proszek), które mogłoby być aluzją do kokainy. Jednak zdaniem części internautów na nagraniu słychać słowo "jallu", nie "jauho". "Jallu" ma być nawiązaniem do fińskiej brandy, "Jaloviiny".

Polityka
„Złota karta Trumpa” uruchomiona. Ekspresowa ścieżka imigracyjna za 1 mln dolarów
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Jakie poparcie na Białorusi mają Łukaszenko i jego przeciwnicy? Zaskakujący sondaż
Polityka
Stany Zjednoczone prześwietlą turystów. Sprawdzą aktywność w social mediach
Polityka
Rusłan Szoszyn: Jak Aleksander Łukaszenko szantażuje Litwę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Chaos rozmów o pokoju w Ukrainie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama