W ślad za krytycznymi opiniami o ośmioletnich rządach PO– –PSL ministrowie gabinetu Beaty Szydło kierują doniesienia do prokuratury. Jest ich już blisko 30 – wynika z informacji zebranych przez „Rzeczpospolitą". – Dotyczą nadużyć albo niedopełnienia obowiązków. Część z nich ma charakter niejawny – mówi nam rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Najwięcej doniesień przygotował Mariusz Kamiński, koordynator Służb Specjalnych. Skierował 19 zawiadomień dotyczących domniemanych nadużyć funkcjonariuszy służb specjalnych za rządów PO–PSL, które obszernie wyliczał w audycie. Mówił m.in. o 52 inwigilowanych dziennikarzach i uczestnikach patriotycznych manifestacji, których billingi sprawdzano.
Dwa zawiadomienia – według wiedzy „Rzeczpospolitej" – odnoszą się do poprzedniego kierownictwa Centrum Usług Wspólnych. Pierwsze o rzekomych nieprawidłowościach w dysponowaniu mieniem CUW (likwidacji m.in. sprzętu komputerowego). Drugie złożyło CBA, kwestionując zawarcie przez CUW umowy na wynajem stacji obsługi pojazdów.
Cztery doniesienia wyszły z Ministerstwa Sprawiedliwości. „Dwa dotyczyły nieprawidłowości przy informatyzacji, jedno – zaniechania obowiązków służbowych w związku z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości z 22 października 2015 r. dotyczącego opłat za czynności adwokackie i radców prawnych, jedno – nierzetelnego wniosku o przyznanie pomocy finansowej na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych" – odpowiedział nam resort.
Jedno z doniesień uderza w poprzedniego szefa resortu Borysa Budkę, który w końcu urzędowania zdecydował o podwyżce opłat za usługi adwokatów i radców prawnych. Budka w „Rzeczpospolitej", która niedawno opisała sprawę, twierdził, że to „zemsta polityczna PiS".