Reklama

Rząd pomógł osobom handlującym kwiatami, ale zniczami już nie

Rząd szacował wydatek na 180 mln zł, a wydał „tylko" 85 mln zł na cmentarne chryzantemy. Skupił je w ramach państwowej pomocy producentom i handlowcom.

Aktualizacja: 17.12.2020 05:54 Publikacja: 16.12.2020 18:45

Na dwie doby przed dniem Wszystkich Świętych premier ogłosił zamknięcie cmentarzy do 2 listopada, cz

Na dwie doby przed dniem Wszystkich Świętych premier ogłosił zamknięcie cmentarzy do 2 listopada, czym zaskoczył cmentarny biznes.

Foto: Shutterstock

– To była najszybsza pomoc, jaką dostaliśmy – przyszła szybciej niż ta z wiosny, kiedy rząd wprowadził całkowity lockdown i zupełnie siadła sprzedaż roślin. W miesiąc otrzymaliśmy pieniądze za chryzantemy, a na pomoc z marca czekaliśmy do grudnia – mówi Piotr Kłak z Poznania, właściciel jednego z największych gospodarstw kwiatowych w Polsce, o odkupieniu za pieniądze państwa chryzantem wyprodukowanych na 1 listopada.

Na dwie doby przed dniem Wszystkich Świętych premier ogłosił zamknięcie cmentarzy do 2 listopada, czym zaskoczył cmentarny biznes. Tysiące producentów i przedsiębiorców zostało z towarem. Rząd postanowił więc, że odkupi kwiaty. Ceny były stałe – 20 zł za sztukę chryzantemy doniczkowej i 3 zł za sztukę chryzantemy ciętej. Z pomocy mogli skorzystać: posiadacze co najmniej 50 sztuk chryzantem w doniczkach lub 200 sztuk chryzantem ciętych w fazie pełnej dojrzałości.

Rząd oszacował, że wyda ok. 180 mln zł. Okazuje się, że wnioski o pomoc złożyło ponad 5,3 tysiące posiadaczy chryzantem, najwięcej, bo blisko 4,5 tys., to producenci rolni oraz prawie tysiąc przedsiębiorców. W sumie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zapłaciła producentom kwiatów poszkodowanym w wyniku zamknięcia cmentarzy ok. 85 mln zł.

Rodzina Kłak ma 1,5 ha gospodarstwa kwiatowego. Jesienią produkuje głównie chryzantemy, latem – rośliny rabatowe. – Sprzedaliśmy do agencji 3 tys. chryzantem doniczkowych, które rozwieźliśmy i posadziliśmy m.in. na poznańskiej Cytadeli i na cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan – mówi Piotr Kłak.

W akcje odkupienia kwiatów włączyły się także samorządy i prywatni klienci, którzy skrzykiwali się na portalach społecznościowych.

Reklama
Reklama

Państwo Pietruszka prowadzący gospodarstwo ogrodnicze w małopolskiej Choczni sprzedali agencji 1,7 tys. doniczkowych chryzantem, kolejny tysiąc – pojedynczym klientom.

– Tę roślinę produkuje się tylko praktycznie na cmentarze i sprzedaje tylko przez dwa dni. Dzień przed Świętem Zmarłych i 1 listopada. Potem sprzedaż staje. Decyzją premiera byliśmy załamani – mówi Aleksandra Pietruszka, produkująca rośliny od 35 lat.

Dzięki rządowej pomocy ich chryzantemy trafiły m.in. do stowarzyszenia św. Józefa i ojca Rudolfa.

Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, przyznaje, że z realizacją tej obietnicy rządu nie było problemów. – Rząd dał korzystne ceny za kwiaty, wyższe niż na rynku, więc przedsiębiorcy dostali więcej, było to dla nich opłacalne. Agencja płaciła za towar, który był, więc nie było również problemów z nierzetelnością – potwierdza prezes Szmulewicz.

Kwiaty na cmentarze to jednak nie wszystko. Rząd nie pomógł tym handlowcom, którzy żyją ze sprzedaży zniczy czy wieńców.

Inna pomoc dla rolników nie jest już tak szybka. – Dopiero w ten wtorek, po dziewięciu miesiącach otrzymaliśmy dofinansowanie do strat z wiosny – maksymalna pula wyniosła 7 tys. euro. Dzięki temu wyszliśmy na zero. Nie musieliśmy też nikogo zwolnić – podkreśla Piotr Kłak.

Reklama
Reklama

Wciąż nie ma dotacji z programu „Wsparcie inwestycji w gospodarstwach rolnych", w wysokości 50 proc. – Wnioski złożyliśmy w grudniu ubiegłego roku. Wymieniliśmy w naszych szklarniach kurtyny energooszczędne. Są, działają – a my wciąż czekamy na dofinansowanie – dodaje Kłak.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama