Jędrzej Bielecki: Le Pen nie pokonała Macrona

To była zapewne ostatnia szansa dla liderki skrajnej prawicy na odwrócenie spadku poparcia w sondażach i zachowanie szansy na zdobycie Pałacu Elizejskiego. Nie udało się.

Publikacja: 20.04.2022 23:25

Jędrzej Bielecki: Le Pen nie pokonała Macrona

Foto: AFP

- Jestem z narodem ukraińskim, popieram wszystkie sankcje nałożone na Rosję poza embargiem na gaz i ropę, bo to będzie nieskuteczne - zapewnia Marine Le Pen.

- Oczywiście, bo jest pani dłużnikiem Putina, to bank z nim związany panią kredytuje - odpowiada Macron.

- Bo żaden bank francuski nie chciał mi udzielić kredytów.

- To dlaczego inni kandydaci o podobnych poglądach, jak Zemmour nie musieli sięgać po takie środki?

- Widział pan tweeta, który napisałam w 2015? Piszę, że jestem za niepodległością Ukrainy! Czarno na białym!

- Bez Krymu, którego aneksję rok wcześniej pani uznała. 

Emmanuel Macron postawił w debacie z Le Pen na wykazanie sprzeczności w programie swojej oponentki. W każdym obszarze. I z wielkim powodzeniem. 

W 2017 r. Le Pen w podobnej debacie z Macronem poniosła tak wielką porażkę, że nigdy nie wróciła do tamtego nagrania.

Drożyzna powoduje, że te wybory rozstrzygnie przede wszystkim sprawa uratowania mocy nabywczej pensji Francuzów. To ostrzeżenie dla rządzących Polską, Włochami i wszystkimi innymi krajami Europy, których czekają w najbliższych miesiącach wybory: czeka ich podobna próba. 

Tu Le Pen miała się przygotować najlepiej. Jej wielki pomysł: obniżenie VAT na nośniki energii z 20 do 5,5 proc. 

-  Czy pani rozumie, że nasza czwórka - tu prezydent pokazuje na swoją oponentkę i dwie gwiazdy telewizji, które prowadzą debatę - nie powinny otrzymać tych środków? Jesteśmy wystarczająco bogaci, aby żyć bez nich. Dlatego proponuję kompensacje dla wybranych grup społecznych. I czasowe zamrożenie cen paliw.

-  Ten ostatni pomysł jest świetny. Tylko ja idę dalej!

-  To dlaczego pani głosowała przeciw? To jest w sprawozdaniach parlamentarnych!

W miarę, jak trwający dwie i pół godziny pojedynek zbliżał się do końca, Le Pen coraz bardziej się pociła, kluczyła, oddawała pole. Gubiła w liczbach i faktach, którymi Macron sypał jak z rękawa. Choćby wtedy, gdy liderka tłumaczyła, że nie chce wyjść z Unii Europejskiej, ale ją przekształcić w “stowarzyszenie narodów europejskich”. Bez Schengen, jednolitego rynku, swobodnego przemieszczania się pracowników. 

-  Chce pani likwidacji pracowników delegowanych do Francji. A co z Francuzami, którzy pracują na tej zasadzie zagranicą? W Europie to działa w obie strony. Niech pani nie sprzedaje Francuzom fałszywych obietnic!

W 2017 r. Le Pen w podobnej debacie z Macronem poniosła tak wielką porażkę, że nigdy nie wróciła do tamtego nagrania. Za to natychmiast podjęła przygotowania do tej za pięć lat. Ale w ten wieczór trudno było uciec od myśli, że uczy się powoli i będzie potrzebowała jeszcze kilku pięciolatek, aby stanąć na poziomie Macrona. Takiej szansy na zdobycie Pałacu Elizejskiego już jednak nie dostanie. Ta była ostatnia. 

- Jestem z narodem ukraińskim, popieram wszystkie sankcje nałożone na Rosję poza embargiem na gaz i ropę, bo to będzie nieskuteczne - zapewnia Marine Le Pen.

- Oczywiście, bo jest pani dłużnikiem Putina, to bank z nim związany panią kredytuje - odpowiada Macron.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W USA trwają antyizraelskie protesty na uczelniach. Spiker Johnson wybuczany
Polityka
Kryzys polityczny w Hiszpanii. Premier odejdzie przez kłopoty żony?
Polityka
Mija pół wieku od rewolucji goździków. Wojskowi stali się demokratami
Polityka
Łukaszenko oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Białorusi w wojnę
Polityka
Związki z Pekinem, Moskwą, nazistowskie hasła. Mnożą się problemy AfD