Pieniądze przeznaczanie na 500 plus to pieniądze, które trzeba będzie oddać. Jak mówił sam wicepremier Mateusz Morawiecki 500 plus jest na kredyt. Kredyty mają to do siebie, że są oprocentowane i trzeba je oddawać. Może się okazać, że za 500 plus będziemy musieli spłacić kredyt PiS. Dzieci, które dzisiaj dostają 500 plus w przyszłości będą spłacać kredyt PiS podwójnie.
PiS walczy o dzietność w Polsce.
Ja walczyłem inaczej i mam trójkę. Polacy z zagranicy mieli wracać do Polski za rządów PiS, a nie wracają i wciąż wyjeżdżają. W Wielkiej Brytanii dzieci rodzą się Polakom rekordowo, bo tam są warunki do życia i są niższe podatki. W Polsce praca jest nadmiernie opodatkowana. Miały być niższe podatki, będą wyższe. Miała być niższa biurokracja, jest wyższa. Gdybyśmy nie zwracali uwagi na gigantyczne podwyżki PiS dla parlamentarzystów, ministrów, premiera, prezydenta i innych notabli, to dzisiaj mieliby jeszcze większe wypłaty, przy żenująco niskich emeryturach i rentach Polaków. Pielęgniarki handryczą się o 500 zł podwyżki i nie mogą ich wywalczyć, a urzędnicy dostają. Nie tak miało być! Czy PiS potrafi obywatelom spojrzeć w twarz? PiS urwał się Polakom ze smyczy. Obywatele wciąż nie posiadają żadnych instrumentów umożliwiających kontrolę władzy w trakcie sprawowania kadencji. Jedyny moment sprawowania demokracji w Polsce to ten moment, kiedy wrzucasz głos do urny i wybierasz sobie jednego z ciemiężycieli. Mniej złego pana. PiS jest mniej złą Platformą. Można to zmienić wprowadzając jedną malutka zmianę.
Jaką?
Zmianę wystarczy wprowadzić w obszarze referendum. Polacy muszą uzyskać instrument kontroli nad władzą w trakcie pełnienia kadencji. Gdybyśmy obniżali próg frekwencyjny przy referendum krajowym do 20-25 %, z wyłączeniem spraw światopoglądowych i bezpieczeństwa państwa, i gdyby wynik referendum był obligatoryjny dla władz w tych kwestiach, to mamy gwarancję, że rządzący pięćdziesiąt razy się zastanowi, zanim wypuszczą taki gniot jak ustawa o ziemi. Zebranie 500 tys. podpisów pod wnioskiem o obligatoryjne referendum stanowi problem, ale jest do zrealizowania. Tylko w ten sposób można poprawić jakość życia politycznego w Polsce i ukrócić autorytarne posunięcia władzy z jakimi mamy dzisiaj do czynienia.
PiS rządzi autorytarnie?