W programie "Tak jest" w TVN24 profesor Staniszkis wyraziła obawę, że gdyby wdrożono projekt konstytucji autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, przypominałoby to "sytuację Republiki Weimarskiej, kiedy z kwitnącej demokracji stworzono legalnie system autorytarny".
Socjolog jednak sceptycznie idei zaprezentowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Uważa, że prezydent jest dobrym aktorem, ale w tym, co mówi, nie ma treści.
- Dla mnie prezydent jest dobrym aktorem w sensie retorycznym, zawieszania głosu i tak dalej, co w słuchaniu na dłuższą metę jest męczące dla kogoś, kto oczekuje treści - mówiła Staniszkis.
Zauważyła również, że prezydent napomknął o zmianie konstytucji tylko dlatego, że akurat była rocznica ustanowienia Konstytucji 3 Maja, a on sam szuka dla siebie roli do odegrania.
Jadwiga Staniszkis ostro skrytykowała wprowadzane przez rząd zmiany w sądownictwie, które uważa za próbę jego upartyjnienia. Sytuację, w której minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mógłby nominować sędziów i nimi sterować, nazwała z kolei "absolutnym zatarciem podziału władz".