Dennis Rodman podkreślał, że nie jedzie do Korei Północnej jako nieformalny przedstawiciel Białego Domu - odnotowuje "Time". Stosunki między Pjongjangiem a Waszyngtonem znajdują się w poważnym kryzysie w związku z próbami rakietowymi podejmowanymi - wbrew sprzeciwom społeczności międzynarodowej przez Koreę Północną. USA obawiają się, że w ciągu kilku lat Korea Północna wejdzie w posiadanie rakiet międzykontynentalnych zdolnych do przenoszenia głowic atomowych, w zasięgu których znajdzie się zachodnie wybrzeże USA.

Rodman miał podarować książkę Trumpa Kim Dzong Unowi za pośrednictwem ministra sportu Kim Il Guka.

Książka - jak pisze Business Insider - nie zawiera żadnej dedykacji.

Rodman w przeszłości był uczestnikiem prowadzonego przez Trumpa reality show "Celebrity Apprentice".