Francja: Brak krawata w Zgromadzeniu Narodowym brakiem szacunku do demokracji?

Parlamentarzysta La France Insoumise, skrajnie lewicowego ugrupowania na czele którego stoi były kandydat na prezydenta Jean Luc Mélénchon, wywołał oburzenie przychodząc na inauguracyjne posiedzenie Zgromadzenia Narodowego bez krawata - pisze thelocal.fr.

Aktualizacja: 29.06.2017 15:10 Publikacja: 29.06.2017 15:00

Francja: Brak krawata w Zgromadzeniu Narodowym brakiem szacunku do demokracji?

Foto: AFP

Wprawdzie regulamin francuskiego parlamentu nie wymaga od posłów noszenia krawatów, to jednak tradycyjnie uznaje się je za element stroju mężczyzn zasiadających w ławach Zgromadzenia Narodowego.

Swojego posła przed atakami parlamentarzystów innych ugrupowań bronił Mélénchon, który porównał polityków swojej partii do rewolucyjnych sankiulotów (od sans-culottes - nie noszący krótkich spodni) z czasów rewolucji francuskiej.

- Mieliśmy Sans Culottes, teraz mamy Sans Cravates (nie noszący krawatów - red.) - zażartował Mélénchon.

Nie przekonało to jednak przedstawicieli pozostałych ugrupowań.

Rzecznik prezydenckiej La Republique en Marche nazwał zachowanie lewicowego parlamentarzysty "obrazą". - Argumentując, że są przedstawicielami francuskiej klasy pracującej, więc nie noszą krawatów, obrażają tych, których reprezentują - ocenił.

Z kolei Bernard Accoyer, były przewodniczący francuskiego parlamentu nazwał takie zachowanie "brakiem szacunku dla Francuzów, wyborców, demokracji i instytucji znajdującej się w sercu Republiki".

Marine Le Pen kpiła zaś, że posłom Mélénchona wydaje się, że są "Jeanami Moulinami, ponieważ nie noszą krawatów" (Jean Moulin to jeden z członków francuskiego ruchu oporu w czasie II wojny światowej).

Polityka
Jest reakcja Donalda Trumpa na informacje o chorobie Joe Bidena
Polityka
Niespodzianka w wyborach w Rumunii. Kandydat prawicy przegrał
Polityka
U Joe Bidena zdiagnozowano raka prostaty o wysokim stopniu złośliwości
Polityka
Europa między Trumpem a Putinem
Polityka
Doradca Zełenskiego: Nie jesteśmy zadowoleni z rozmów w Stambule