Ustawa podnosząca opłatę paliwową trafiła do komisji

Po burzliwej debacie ustawa podnosząca opłatę paliwową przeszła przez pierwsze czytanie i trafiła do komisji.

Aktualizacja: 13.07.2017 06:59 Publikacja: 12.07.2017 20:27

Poseł PiS Łukasz Rzepecki jako jedyny protestował przeciwko planom własnej partii.

Poseł PiS Łukasz Rzepecki jako jedyny protestował przeciwko planom własnej partii.

Foto: PAP, Leszek Szymański

michał kolanko

Chyba nikt się nie spodziewał, że najbardziej bolesny cios w debacie o podniesieniu opłaty paliwowej zada poseł Prawa i Sprawiedliwości.

– To zła, antyludzka ustawa, antyobywatelska. Chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z PiS, do kierownictwa PiS, żebyście wycofali te podpisy pod ustawą – mówił w trakcie środowej debaty poseł Łukasz Rzepecki, który wcześniej był znany głównie z tego, że jest najmłodszym posłem w tej kadencji. Teraz pokazał się jako jedyny, który oficjalnie zaprotestował przeciwko własnej partii.

– Nie możemy być jak Platforma w czasie kampanii, która mówiła jedno, a robiła co innego – tłumaczył Rzepecki ku konsternacji swoich partyjnych kolegów i przy aplauzie posłów opozycji, którzy klaskali i krzyczeli w trakcie jego wystąpienia: „Więcej odwagi".

– Los Rzepeckiego jest przesądzony. Miejsca na liście już nie będzie miał – komentował na gorąco w rozmowie z nami jeden z polityków PiS. Zwrócił przy tym uwagę, że Rzepecki był wcześniej szefem biura poselskiego i bliskim współpracownikiem Marcina Mastalerka, byłego rzecznika PiS.

Inni posłowie dodawali, że Rzepecki reprezentuje głos tych w klubie, którzy nie rozumieją, dlaczego PiS w sezonie wakacyjnym z własnej inicjatywy podjął tak politycznie kosztowny projekt.

W partii Jarosława Kaczyńskiego od samego początku – co opisywaliśmy na naszych łamach – było wiele sceptycyzmu wobec tego pomysłu. Najczęściej pojawiające się w kuluarach wytłumaczenie, że ministrowi Andrzejowi Adamczykowi potrzebne są pieniądze na Via Carpatia, a PiS dzięki delegowaniu funduszy na inwestycje drogowe w samorządach zyska polityczny argument, nie było przekonujące dla wielu posłów, z którymi rozmawialiśmy. Ostatecznie zaskoczenia nie było. Ustawa przeszła.

PiS miało też dla swoich posłów polityczny argument: deklarację PKN Orlen z wtorkowego wieczoru, że podniesienie opłaty nie będzie oznaczać podwyższenia cen na stacjach. – Będziemy mieli i drogi, a ceny na stacjach państwowych koncernów nie wzrosną – przekonywał nas jeden z posłów PiS.

Ten głos był jednak rzadkością, a nieoficjalnie posłowie nie wahali się używać ostrych, niecenzuralnych słów pod adresem projektu i całego pomysłu.

Wewnętrzna dyskusja w PiS nie należała – jak to eufemistycznie ujął jeden z naszych rozmówców – do najprzyjemniejszych. O napięciach świadczył nie tylko głos posła Rzepeckiego – pierwsza tego typu sytuacja w tej kadencji – ale też ujawnione przez Kukiz'15 deklaracje dwojga posłów PiS, najpierw o wycofaniu podpisów pod projektem ustawy, a później o ich przywróceniu. Ujawnione dokumenty dotyczyły Jerzego Wilka i Beaty Mateusiak-Pieluchy. Wcześniej podpis wycofał, a potem przywrócił także poseł Jan Mosiński.

Bardziej przewidywalny był przebieg debaty ze strony opozycji. – Mateusz Morawiecki jest kłamczuszkiem. Mówił na kongresie w Przysusze, że nie będzie podwyżek podatków. Jak jest naprawdę? Podwyższacie akcyzę na paliwa, wcześniej podwyższyliście składkę na ZUS – mówił Ryszard Petru. – Kłamaliście, jak byliście w opozycji, kłamiecie, jak jesteście u władzy.

Kilkanaście minut wcześniej podobnie mówił Grzegorz Schetyna. – Oszukiwaliście w kampanii, a dzisiaj podnosicie podatki – powiedział lider Platformy. I dodał, zwracając się do posła Zbigniewa Dolaty z PiS, który reprezentował wnioskodawców: – Jesteście oszustami, bo podnosicie podatki i jeszcze kłamiecie, że chodzi o bezpieczeństwo.

Przeciwko opłacie byli też posłowie PSL i Kukiz'15.

O ile partie opozycyjne delegowały do debaty swoich liderów, o tyle PiS nie wykazał większej mobilizacji. Posłowie Zbigniew Dolata i Bogdan Rzońca przekonywali, że większe wydatki na drogi są potrzebne m.in. ze względów bezpieczeństwa podróżujących. Wydaje się jednak, że posłów PiS – mimo korzystnego dla partii rządzącej głosowania – nie przekonała też do końca Beata Szydło, która mówiła, że dzięki ustawie będą wybudowane „drogi do każdego domu w Polsce".

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: michal.kolanko@rp.pl

Część firm transportowych może upaść

Branżą, którą najbardziej dotknie podwyższona opłata paliwowa, będzie transport. Po podwyżce szczególnie mocno mogą wzrosnąć koszty przewoźników drogowych.

Piotr Litwiński, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, w liście do marszałka Sejmu ostro protestuje przeciwko wprowadzaniu dodatkowej daniny. Zauważa, że już dziś prawie 40 proc. kosztów firm transportowych stanowi zakup paliw. To w połączeniu z innymi obciążeniami oznacza dla większości przedsiębiorstw możliwość osiągania zaledwie jednoprocentowej rentowności netto. Wiele firmy już ponosi straty. – Podniesienie kosztów działalności w którejkolwiek części wydatków spowoduje upadek wielu przedsiębiorstw oraz zwolnienia pracowników z pracy – uważa Litwiński. Dodaje, że kilkaset złotych dodatkowych kosztów dla każdego kierowcy oraz do kilkudziesięciu tysięcy złotych dla firm transportowych rocznie to obciążenie, którego branża nie akceptuje.

Przeciwko nowym regulacjom opowiada się Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych. Według niego gaz CNG i LNG powinny zostać wyłączone z ustawy, bo w przeciwnym razie ich cena wzrośnie nawet o 10 proc. Zahamuje to rozwój infrastruktury i uderzy w polskie samorządy, które zainwestowały w ekologiczną komunikację miejską. – Przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej, które zainwestowały w niskoemisyjne autobusy, po raz kolejny stają się poszkodowane. Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych również traktuje je po macoszemu – mówi Maciej Mazur ze stowarzyszenia.   —Tomasz Furman

michał kolanko

Chyba nikt się nie spodziewał, że najbardziej bolesny cios w debacie o podniesieniu opłaty paliwowej zada poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Pozostało 97% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię