Tematy poruszane na Kongresie Kobiet - od niepełnosprawności, przez system emerytalny, edukację, bezpieczeństwo kobiet docierają do coraz większej liczby osób, to nas cieszy. Widać, jak wiele zostało zrobione, jak wiele pozostało do zrobienia i jak wielkie jest zapotrzebowanie na zmiany - mówiła liderka Inicjatywy Polskiej. Podkreśliła, że w Kongresie uczestniczyło ponad 5 tysięcy osób.
Zmiana warty w polskiej polityce już się dokonała. Przez kilkanaście lat mieliśmy polityków, którzy podchodzili do polityki jak do rzemiosła. Z jednej strony był program partii, który trzeba było opakować i sprzedać, z drugiej - trzeba było zarządzać państwem w ramach status quo, czyli: niewiele zmieniać. Od wejścia do UE rządzili technokraci. Teraz w polityce jest więcej osób, które mają marzenia. Tak jak nie zgadzam się z Prawem i Sprawiedliwością,to nie oszukujmy się: wygrali, bo pokazali inną drogę niż stagnacja przekazywana na scenie politycznej. Przyjęto, że wszystkim jest dobrze, a to nieprawda. Zauważyli osoby, którym się nie udało lub udało mniej - ofiary transformacji, osoby o rozbudzonych aspiracjach, którym rynek pracy nie zapewniał rozwoju, kobiety, które chciały równych praw, jakie maja ich koleżanki W UE. Ze strony PiS te propozycje padły. Moim zdaniem złe i przeciwskuteczne, które nas cofną, ale padły - mówiła Nowacka.
Pytana o kondycję opozycji Nowacka stwierdziła, że działania opozycji powinny polegać na tym, by namówić wyborców do głosowania na Polskę wolną, demokratyczną, z mocnymi instytucjami, obecną w Unii Europejskiej, inną niż Polska Prawa i Sprawiedliwości. - Trzeba pracować nad dwiema grupami osób. Tymi, które nie głosują, są przekonane, że w polityce jest bałagan. Ich nie przekona zapewnienie, że pozbędziemy się PiS i już będzie wam lepiej, bo uważają, że bez znaczenia jest, czy rządzi PiS, czy PO. Trzeba im pokazać, dlaczego możliwe jest, aby nie rządziło ani PiS, ani PO - mówiła Nowacka.
Druga grupą, z którą według liderki Inicjatywy Polskiej należy rozmawiać, są wyborcy PiS, ale zniesmaczeni skalą niszczenia instytucji, źle sprzedawaną, nieprawdziwą historią Polski, rozwałką sądownictwa, tym, co zrobiono z edukacją. - Nie dotrze się do tych ludzi mówiąc: jesteśmy opozycją totalną, będziemy was zawsze krytykować - uważa Nowacka.
Nowacka pytana była o to, czy rozpoczęta niedawno kampania PFN dotycząca reformy sądownictwa zaczyna być przeciwskuteczna i powoduje, że PiS przekształca się w Platformę z jej najgorszych schyłkowych czasów. - To dlatego, że PiS nie jest państwa propaństwową. To wychodziło już wcześniej; sprawa Misiewicza, obsadzania stanowisk w spółkach skarbu państwa, telewizja publiczna - sytuacje, w których wyrzucają wszystkich innych z wielkimi kompetencjami. I jeszcze okazuje się, ile tym swoim za to szczucie i niekompetencje płacą. To jest granda za nasze pieniądze - uważa Nowacka. - Im nie zależy na dobru Polski, tylko na dobru PiS. Chcą za wszelką cenę utrzymać władze i robią to w sposób niedopuszczalny. Natomiast nadal znajdują poklask części społeczeństwa.