Według Jana Śpiewaka plan zabudowy Warszawy ustala de facto układ deweloperski, a nie władze miasta. - Wieżowce powinno budować się w centrum, zgoda, ale buduje się je tam gdzie jest wygodnie deweloperom - mówił radny dzielnicy Śródmieście.
- Czego nie zniszczył Józej Stalin, czego nie zniszczył Adolf Hitler, to chce zniszczyć Hanna Gronkiewicz-Waltz - powiedział Śpiewak, który miał na myśli to, że prezydent Warszawy nie panuje nad planem zabudowy miasta. Radny wspomniał, że ma zostać wybudowany kolejny wieżowiec w stolicy, i jest ciekawy, jakie zdanie na ten temat wygłosi konserwator zabytków.
- Prawdziwa władza jest tam, gdzie są pieniądze - stwierdził Śpiewak. Powiedział, że decyzje w Warszawie podejmuje układ deweloperski, do niedawna reprywatyzacyjny.
21 września w czwartek ma odbyć się posiedzenie Rady Dzielnicy Śródmieście, która będzie opiniowała pomysł wybudowania wieżowca u zbiegu ulic Emili Plater i Nowogrodzkiej. Miesiąc później odbędzie się głosowanie w tej sprawie podczas posiedzenia Rady Miasta Warszawy nad tym projektem. - Prawdopodobnie kardynał Kazmierz Nycz dogadał się z Jarosławem Kaczyńskim w tej sprawie - stwierdził Śpiewak. - To pokazuje, że wojna PO z PiS jest sztuczną wojną, a ci ludzie są do siebie podobni - dodał.
Śpiewak mówił, że wczoraj ponownie było złe powietrze w stolicy, miał na myśli stężenie smogu. Jego zdaniem jest to wina nieprzemyślanej zabudowy Warszawy, co wpływa na cyrkulację powietrza.