Wiceszefowa Komisji Europejskiej w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" zapewniła, że Komisja Europejska ma narzędzia do reagowania na wykluczenia np. środowisk LGBT. Podkreśliła, że pieniądze europejskie idą na projekty, "które nie dyskryminują".

W ocenie europoseł PiS Anny Zalewskiej słowa wiceszefowej KE są próbą odwrócenia uwagi od porażki programu szczepień w Unii Europejskiej.

- Dobrze by było, gdyby zajęła się dyskryminacją Romów w Czechach i kłopotami premiera tego kraju, by była jego współpracownicą - powiedziała Zalewska.

- To tylko pohukiwania, które nie mają żadnego uzasadnienia w jakimkolwiek zapisie traktatowym - dodała.

Europosłanka mówiła również o pomyśle wprowadzeni paszportu szczepionkowego. - Dopóki szczepionki nie będą powszechnie dostępne dla wszystkich Europejczyków, to nikt nie ma prawa nawet rozpocząć dyskusji na ten temat - powiedziała.